Piekło, spokój. Blacksad. Tom 4

(1 opinia)

35,02 

Przewidywana dostawa: 23-01-2025 - 27-01-2025
0 Osób ogląda ten produkt!

Opis

Czwarty tom słynnej serii Blacksad, za którą jej autorzy zostali uhonorowani wieloma wyróżnieniami francuskimi i szwajcarskimi (w tym trzema nagrodami na Międzynarodowym Festiwalu Komiksu w Angoul?me) oraz dwiema amerykańskimi Nagrodami Eisnera.

Przygody detektywa Johna Blacksada to mistrzowsko opowiedziany czarny kryminał osadzony w realiach Ameryki I połowy XX wieku. Tym razem bohater prowadzi śledztwo w Nowym Orleanie, najbardziej magicznym amerykańskim mieście, na dodatek w okresie słynnego festiwalu Mardi Gras. Blacksad zostaje wynajęty do odnalezienia znakomitego muzyka Fletchera, a na wypełnienie zlecenia ma tylko jedną noc. Będzie musiał zagłębić się w dusznym, mrocznym światku wielkiego miasta Południa, gdzie równie często co miłośników jazzu spotyka się handlarzy narkotyków, bandziorów i wyznawców wudu. Detektyw na szczęście może liczyć na pomoc swego przyjaciela, wszędobylskiego dziennikarza Weekly`ego.

Seria Blacksad tworzona jest przez duet hiszpańskich autorów: urodzonego w 1972 roku scenarzystę Juana Díaza Canalesa (znanego także z serii Fraternity) oraz starszego od niego o pięć lat rysownika Juanjo Guarnido (współautora cyklu Apocalypse Mania).

Opinie klientów

5
1 recenzja
0
0
0
0
0

1 opinia dla Piekło, spokój. Blacksad. Tom 4

Wyczyść filtry
  1. Monika K.

    Mamy tu coś nowego. To już nie Nowy Jork, a Nowy Orlean jest miastem, w którym Blacksad tropi. Tym razem nie przestępcę, a genialnego muzyka. To lata 50-te, więc ulice tego południowoamerykańskiego miasta tętnią jazzem. Zlecenie wydał Fausto Lachapelle, naczelnik więzienia i przy okazji właściciel wytwórni muzycznej. Śmiertelnie chory człowiek. Przed śmiercią chce skontaktować się z najlepszym pianistą swojej stajni: Sebastienem. Wkrótce dochodzenie zaczyna natrafiać na trupy przyjaciół zaginionego pianisty. Ktoś w jakikolwiek sposób próbuje go powstrzymać przed śpiewaniem. Okazuje się, że ten uzdolniony, staczający się na dno muzyk ma wiele do powiedzenia za pomocą muzyki i nie każdemu podobała by się ta prawda….

    Szczerze mówiąc to głównym powodem, dla którego śledzę losy Blacksada, nie jest scenariusz Diza Canalesa, a rysunki Juanjo Guarnido. Jego postacie mają więcej energii i ekspresji w swoich zwierzęcych twarzach niż większość komiksowych bohaterów czy superbohaterów. Tła lokalizacji i okresu są bezbłędne. Używa akwareli zamiast czarno-białej surowości oryginalnych filmów noir, ale wynikająca z tego gra światła i cienia dodaje dramatyzmu i emocjonalnej tonacji jego paneli. Perełką są panele w restauracji pod drzewami, gdzie każdy listek rzuca cień, zbiorowe sceny karnawałowego korowodu na ulicach, wnętrza czy narkotyczne/przedśmiertne wizje Sebastiena/Blacksada.

    Więcej na: [Adres usunięty]

Dodaj opinię

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Aby móc dodawać zdjęcia do recenzji, musisz się zalogować.