Opis
„Krew i popiół” to początek zachwycającej serii napisanej przez Jennifer Lynn Armentrout. Czy życie szczęśliwie zaskoczy bohaterów? Z jak dużym niebezpieczeństwem przyjdzie im się zmierzyć?
Poppy to młoda i odważna dziewczyna. Wielu mieszkańców Królestwa mogłoby jej zazdrościć, gdyż została Panną Wybraną, a jej dusza i ciało mają zostać poświęcone Bogom. Jednak Poppy wcale nie cieszy się z sytuacji, w której się znalazła. Od wielu lat musi ukrywać twarz pod białym welonem, nikt nie może z nią rozmawiać i jej dotykać. Na dodatek kobieta ma zakaz wykonywania wielu czynności związanych ze zwykłym życiem, aby pozostać wolną od grzechów do końca swych dni.
Lecz Poppy nie zamierza stosować się do narzuconych zasad oraz reguł. W tajemnicy wychodzi z domu, trenuje sztuki walki, a także pomaga innym mieszkańcom Królestwa. Pewnego dnia poznaje Hawke, osobę, która odmieni jej los i drastycznie zmieni bieg przyszłych wydarzeń. Czy lud dowie się o niegodnych uczynkach popełnianych przez Pannę Wybraną? Czy uzna ją za kobietę przeklętą? Jak potoczy się niesamowita znajomość Poppy i Hawke?
„Krew i popiół” to fantastyczna i trzymająca w napięciu historia o dziewczynie, która chciałaby odzyskać utraconą wolność i szczęście. Poppy nie zdaje sobie sprawy, jak bardzo naraża swe życie, przeciwstawiając się wszelkim regułom. Mieszkańcy Królestwa będą w stanie dopuścić się najgorszych czynów, aby odzyskać utraconą przed laty łaskę Bogów. Czy uwolni się spod więzów? Jaką rolę odegra w tym wszystkim Hawke? Czy dziewczyna otrzyma to, czego od zawsze pragnęła?
Opinie o książce
Jennifer L. Armentrout stworzyła świat fantasy, który wciągnie was bez reszty i kompletnie zawróci wam w głowach.
Elena, the Bibliotheque Bio
Fantastyczny świat pisany z najdrobniejszymi szczegółami, bohaterowie z krwi i kości!
BookBesties
Już od pierwszego zdania Jennifer L. Armentrout zawładnęła moimi emocjami.
Brigid Kemmerer, autorka bestsellerów z listy The New York Timesa
Akcja, przygoda, seks i napięcie! Krew i popiół ma w sobie to wszystko i znacznie więcej. Główna bohaterka od pierwszej chwili stała się moją ulubienicą. Uwaga: ta książka uzależnia!
Tijan, autorka bestsellerów z listy The New York Timesa
Krew i popiół to genialna powieść fantasy, która zawładnie waszą wyobraźnią. Jennifer L. Armentrout znowu wspięła się na wyżyny.
Amanda@Stuck In YA Books
O autorce
Jennifer Lynn Armentrout to amerykańska autorka kultowych romansów oraz powieści fantasy. Jej dzieła wielokrotnie znajdowały się na listach bestsellerów „New York Timesa”. Napisana przez Armentrout seria „Krew i popiół” zdobyła uznanie czytelników na całym świecie, dzięki czemu stała się jednym z najlepszych i najbardziej poczytnych cykli z gatunku fantasy.
Zaczytana P. –
„Ja byłam Penellaphe z zamku Teerman, krewną Balfourów i faworytą królowej.
Byłam Panną.
Wybraną.
A za niecały rok, na dziewiętnaste urodziny, zostanę Ascendentką, jak wszystkie damy dworu i lordowie. Nasze Ascendenty będą inne, ale to będzie największe od pierwszego Błogosławieństwa bogów, które miało miejsce po zakończeniu wojny Dwóch Królów.”
Nie wolno jej pokazywać twarzy ani wychodzić poza teren zamku, integrować i socjalizować się. Ona jest przyszłością tego królestwa. Osiemnastoletnia Penellaphe ma zostać ofiarowana bogom. Wszystko jej odebrano – wolną wolę, przyszłość, możliwość wyboru. Niesforna Poppy dobrze wie, że pewne rzeczy są surowo zakazane. Dużo ryzykuje ucząc się walki i pomagając śmiertelnikom. Nie wolno jej wyjawić jaki dar zesłali jej bogowie i nigdy nie posuwać się poza samo wyczuwanie. Gdyby uznano ją za niegodną czekałaby ją pewna śmierć. Poppy boi się Ascendencji, nie wie co się stanie, czy przeżyje czy umrze. Jeżeli ma zginąć, zginie w walce. Tymczasem wymykając się do Czerwonej Perły otrzymuje pierwszy, zakazany pocałunek od Hawke Flynna, Strażnika Zapory. Czy ON wie kim jest dziewczyna ukryta za welonem? Tymczasem wszystko wskazuje na to, że przyszedł po nią Mroczny Pan. Najważniejszą sprawą jest nie dopuścić żeby cokolwiek udaremniło Ascendencję. Hawke zostaje osobistym królewskim gwardzistą i przysięga ją chronić za cenę życia. Z bestiami, które czają się we mgle Poppy miała już do czynienia. Po tym spotkaniu pozostały jej blizny na ciele i duszy. Rozpoczyna się walka o wszystko.
„Panna czy nie, dobra czy zła, Wybrana czy zapomniana, zasługiwałam na to, żeby żyć, nieograniczona zasadami, na które nigdy się nie zgadzałam.”
Penellaphe jest silna, ostra i waleczna. Odebrano jej ludzi których kochała, wolność, niezależność oraz zaufanie. Szybki, zabójczo przystojny, okrutny Hawke został stworzony do zabijania. Stawia swoje warunki, które inni muszą respektować. Został jej strażnikiem ale przed czym właściwie ma ją bronić? Przed uczuciami, które próbują przejąć nad nią władzę? Składa się z wielu warstw, które stopniowo odkrywane wywołują chwilowe zatrzymanie bicia serca lub fakt, że samo wyrywa się nam ono z piersi. Zbudowany świat ukazuje swą brutalność i mityczne stworzenia, zagrażające królestwu. Tej historii należy pozwolić żyć własnym tempem. Na końcu pozostawi nas z krwawiącą raną w sercu i pustką w głowie. Opowieść pełna intrygi i kłamstw. W ukryciu czai się kolejne królestwo, które przyprawia o gęsią skórkę.
Działanie i przemoc, pasja i romans, przyjaźń i zdrada. „Krew i popiół” to powieść pełna tajemnic. Smutek i nadużycia są stałym elementem tej historii, tak samo jak różne taktyki strachu w grze toczącej się o najwyższą stawkę. Jestem, kolejny już zresztą raz, pod ogromnym wrażeniem twórczości autorki. To co przedstawiła i w jaki sposób to zrobiła jest prawdziwym mistrzostwem. Fantastycznie zbudowany świat, bohaterzy których pokochasz całym sercem i naprawdę wciągająca historia. Sysuni, Atlanci, przeklęci. Nie spodziewałam się, że tak szybko przepadnę w tym świecie. Książka okazała się dla mnie pozytywnym zaskoczeniem, a kolejne strony powieści przelewały się przez moje palce ze zdwojoną prędkością. Bohaterowie są wyraziści, mocno zarysowani a ich charaktery są nie do podrobienia. Świat stworzony przez autorkę jest mroczny a zarazem czarujący. Pokochałam wszystko, co zawiera książka. Urzekły mnie opisy i wszystko, co się działo. To było cudowne doznanie. Poczułam magię w sercu. Kolejny numer jeden na mojej liście najlepszych przeczytanych książek. Premiera już 12 stycznia i powiem Wam, że jest na co czekać! Ja czekam na kolejny tom.
[Adres usunięty]
Magdalena K. –
RECENZJA PRZEDPREMIEROWA!
„Krew i popiół” to premiera, na którą na pewno czekało wielu z was, w tym ja sama. Po wielu zachwytach płynących z zagranicy wiedziałam, że to nie byle jaka opowieść. Liczyłam na kawał dobrej fantastyki i nie zawiodłam się.
Poppy jest Panną. Jest Wybrana przez Bogów. Wiąże się to z wieloma nakazami i zakazami. Jej życie jest bezbarwne i dziewczyna ma go dość. Zmaga się z wewnętrznymi rozterkami i kwestionuje świat, który ją otacza. Gdy jej osobistym strażnikiem zostaje Hawke, który przyciąga ją jak magnes, nagle wszystkie zakazy jakie ją dotyczą zaczynają wydawać się absurdalne. Poppy powoli zaczyna zbliżać się do przekroczenia granic, a konsekwencje jej czynów będą straszne.
Jestem oczarowana tą historią. Było tu wszystko, co tak bardzo lubię. Świetnie wykreowany fantastyczny świat z całym jego mrokiem i tajemnicami. Cudowni bohaterowie, którzy zyskali moją sympatię i których relacje uwielbiam. Dużo niespodzianek i zwrotów akcji, które sprawiały, że ciężko było oderwać się od czytania. I troszkę pikanterii, ale wszystko naprawdę ze smakiem i wyczuciem.
Musze przyznać, że na samym początku trudno było mi wgryźć się w ten nowy świat. Dużo niewiadomych zaczęło mnie przytłaczać. Uwierzcie jednak, że warto przebrnąć przez początek. Z każdą kolejną stroną historia nabiera tempa. Ostatnie 150 stron to istny rollercoaster i jazda bez trzymanki. Nie potrafiłam odłożyć książki chociażby na chwilę.
Teraz już rozumiem zachwyty wszystkich fanów. Sama dołączam do grona zakochanych w tej serii. Proszę wydawnictwo o jak najszybsze wydanie kolejnego tomu, bo moja ciekawość, co do dalszych losów Poppy nie zna granic.
Polecam wam te książkę z całego serca, w szczególności jeśli lubicie dobrą fantastykę z wątkiem miłosnym. Jestem pewna, że się nie zawiedziecie.
Marta B. –
“Krew i popiół”
Macie ulubionego autora/ autorkę z gatunku fantastyki ? Dla mnie Jennifer L. Armentrout jest w czołówce. To jak się nie mylę, jej 16 książka , którą przeczytałam, a jeszcze niejedną mam w planie. Uwielbiam jej styl i to jak perfekcyjnie i precyzyjnie tworzy nowe światy , w które wsiąkam bez reszty.
Fantastyka to gatunek w którym wszystko jest możliwe .Jedyne co go ogranicza to wyobraźnia autora , a ewidentnie ta u Jennifer , ma bardzo szerokie horyzonty.
“Krew i popiół” to pierwszy tom nowej serii. Pierwsze tomy mają to do siebie , że trzeba poznać ten nowy świat od podszewki i jest to zarówno zaletą jak i wadą, bo stanowi wyzwanie , trzeba wiele zrozumieć i zapamiętać ale też bez wątpienia jest ekscytujące. Przynajmniej dla mnie 😉
Co mamy tu ? Trafiamy do królestwa , którym rządzą Ascendenci – istoty uznawane za tzw szlachetnych, wręcz czczeni przez lud. Wybrani spośród innych dostępują zaszczytu ascendencji – rytuału , po którym ulegają zmianie – mogą żyć znacznie dłużej, nie starzeją się, nie chorują i mają nadludzką siłę. Zagrożeniem dla królestwa jest mgła, w której skrywają się potwory, przerażające i niebezpieczne . Sysuni to istoty , które dawniej były ludźmi lecz teraz mi kojarzą się bardziej z zombie. Autorka przekształca nazwy istot dotychczas nam znane ale mimo to łatwo we wszystkim się połapać. I tak też poznajemy wilkłaki czyli znane nam istoty zmiennokształtne – wilkołaki. Są też wampry, pojawia się to określenie pod koniec tomu i kim są wiadomo, jednak jakie istoty do tego gatunku zaliczamy, jest sporą niespodzianką. A może i nie ? Pojawiają się także Atlanci – wyglądają jak ludzie jednak są jeszcze silniejsi od Ascendentów . Ascendenci są wrogami pozostałych , a także Descendentów – oficjalnych buntowników .
Penellaphe jest Panną Wybraną. Co to oznacza ? Jest odporna na ugryzienia sysunów, na ich klątwę . Mimo że gdy była dzieckiem , wraz z rodziną została zaatakowana przez sysunów i przez nich pogryziona, nie zmieniła się w jednego z nich przez co uznana jest za błogosławioną przez bogów i ma zostać oddana im w ofierze. Niby wyróżnienie ale czy aby napewno ? Jest pozbawiona wszelkich przywilejów. Nie może mieć przyjaciół, prawie nikt nie może z nią rozmawiać. Nie może pozwalać sobie na żadne rozrywki. Żyje jak w złotej klatce, regularnie poddawana “lekcjom” księcia. Jednak wśród tak niewielu osób , które ją otaczają , daje radę znaleźć przyjaciół, oraz czerpać chwile radości z życia . Jest także perfekcyjna w sztukach walki, na tyle, że mało kto stanowi dla niej rzeczywiste zagrożenie.
Dziewczyna umiejętnie nagina reguły jakie jej narzucono i poznajemy ją gdy wymyka się do Czerwonej Perły – miejsca , w którym absolutnie pojawiać się nie powinna. Tam też poznaje jego – Hawke’a. Mimo , że powinna zachować absolutną czystość, chce doznać uroków życia i doświadcza pierwszego pocałunku . Co z tego wyniknie ?
Mimo, że jak zawsze w książkach tej autorki, wątek romantyczny odgrywa ważną rolę to nie przyćmiewa ON pozostałych . W tym tomie dzieje się bardzo wiele. Wszystko co na początku wydaje nam się dobre i oczywiste , z biegiem czasu , z rozdziału na rozdział, staje pod znakiem zapytania . By na sam koniec tego tomu zostawić nas z wieloma pytaniami oraz wręcz w szoku, bo bohaterowie wielokrotnie nas zaskoczą.
Autorka stworzyła po raz kolejny rewelacyjny świat, który może oczarować ale także poruszyć i przerazić. Bohaterowie są różnorodni, zarówno ci dobrzy jak i negatywni , są wyraziści i ciekawi, wzbudzają masę emocji. I nie każdy kto wydaje się dobry jest taki w rzeczywistości… A także nie każdy jest tym za kogo się podaje…
Ja dałam się porwać tej historii od pierwszych stron, a nawet pierwszych linijek . I jak długo by nie trwała , jednak jest wciąż mało . Teraz czekam niecierpliwie na więcej ciekawa co będzie dalej .
Dziękuję serdecznie wydawnictwu za egzemplarz do recenzji i polecam Wam gorąco tę książkę. Każdy miłośnik fantastyki , bez wątpienia ją pokocha!
Karolina G. –
❄𝕽𝖊𝖈𝖊𝖓𝖟𝖏𝖆 𝖕𝖗𝖟𝖊𝖉𝖕𝖗𝖊𝖒𝖎𝖊𝖗𝖔𝖜𝖆❄
Jeśli jeszcze nie kochacie fantastyki, to ta powieść sprawi, że zaczniecie. 😍
„Krew i popiół” to pierwszy tom cyklu o tym samym tytule, autorstwa @jennifer_l_armentrout, który podbił serca czytelników zza granicy, a wkrótce znajdzie się również w polskich ksiegarniach, dzięki wydawnictwu @youandyabooks.
Miałam szczęście przeczytać powieść przedpremierowo i mogę ją z czystym sumieniem polecić! Jeśli lubicie fantastykę, zwłaszcza z wątkiem romantycznym, to naprawdę musicie zapoznać się z historią Poppy. 😍
Jest ona Panną, Wybraną. Wkrótce ma dostąpić Ascendencji, ma zostać oddana bogom, chociaż właściwie nikt nie chce jej wytłumaczyć, co to dokładnie oznacza. 🤔
Do tej pory żyła w złotej klatce, nie mogła zawierać bliższych znajomości, nie mogła robić praktycznie nic poza zamkiem i mało kto miał prawo ujrzeć jej twarz.
Jednak silna osobowość Penellaphe, a także jej wyjątkowy dar sprawiły, że znalazła sposób na małe wykroczenia. Dzięki swojemu opiekunowi Vikterowi, nauczyła się walczyć, co wykorzystywała przeciw okropnym stworom- sysunom, ale nigdy nie odważyła się użyć sztyletu w sytuacjach, w których naprawdę tego pragnęła.😡
Bo czasem największe niebezpieczeństwo wcale nie kryje się w gęstej mgle czy w Krwawym Lesie, ale dużo bliżej… 😣
Dotychczas znany dziewczynie świat zaczyna się zmieniać, upadłe królestwo pragnie się odrodzić, a ona musi walczyć nie tylko z realnym, fizycznym zagrożeniem, ale też z własnymi wątpliwościami, ukrytymi pragnieniami, dezorientacją i przeczuciami.
Jak sobie poradzi?
Czy zaufa swoim monarchom, a może zacznie kwestionować prawdy, które były jej wpajane od urodzenia?
Czy okaże się niegodna w oczach bogów?
Czy Hawke będzie dla niej błogosławieństwem, czy może przekleństwem?
Jest tutaj tyle wątków, tyle poziomów i tyle elementów układanki, że naprawdę nie da się oderwać od tej książki.
Mimo że już wydawało mi się, że wszystko wiem i przewiduję, to nie byłam nawet blisko kierunku, w jaki podążyła fabuła.😄
Akcja rozwija się idealnym tempem, na początku poznajemy cały świat, historię i stworzenia istniejące wśród śmiertelników, a później dosłownie biegniemy, zostajemy wrzuceni w środek chaosu, z którego ciężko znaleźć wyjście nie tylko bohaterce, ale i czytelnikowi.
Wcześniej mało miejsca poświęciłam opisowi relacji Poppy i Hawke’a, ale zapewniam, że to bardzo dobry i ważny wątek. Napięcie między nimi sięga zenitu i nigdy nie czerpałam tyle przyjemności z kilkustronnicowego opisu jednego pocałunku, ale autorka jest w tym mistrzynią. Za to pod koniec, no cóż… będzie jeszcze lepiej. 😁
Bardzo cieszę się z zakończenia, bo chociaż zapewnia o kolejnym tomie i zostawia nas z małą, tykającą bombą przy głowie, to jest szalenie satysfakcjonujące, spójne i po prostu dobre. ☺
Mogłabym naprawdę mówić o tej książce nieskończenie, ale powiem jeszcze tylko o mojej ulubionej postaci, którą jest, oczywiście, Poppy. Ona po prostu wymiata. 😁
Jest wspaniała, odważna, empatyczna, ma otwarty umysł i bardzo podobało mi się to, jaką siłę miała w sobie, aby dopuścić do siebie myśli, które niekoniecznie zgadzały się ze sposobem, w jaki została wychowana.
To niesamowite, że można zobaczyć w tej fantastycznej, nierzeczywistej postaci, współczesną kobietę, siebie, ciebie, ją, jego. Każdego, kto czuję się czasem bezradny, komu odbiera się możliwość wyboru, kto skazany jest na życie według czyichś zasad, często kompletnie bezsensownych.
Nie mogę się doczekać drugiego tomu i mam nadzieję, że pojawi się wkrótce. 🙃
Musicie to przeczytać! 9/10♥️
Gratuluję wydawnictwu @you tak świetnego startu!
Anna K. –
Poppy jest Panną, wybranką Bogów, za rok ma dostąpić rytuały Ascendencji, a do tej pory jej życie to złota klatka. Nie wolno jej z nikim rozmawiać nie licząc osobistej straży i damy, która została jej przydzielona do towarzystwa, nie może nikomu pokazywać twarzy, musi pozostać „czysta”. Jednak Poppy nie do końca zgadza się z narzuconymi jej zakazami. Dzięki jednemu ze swoich strażników potrafi walczyć. Pewnego wieczoru, w tajemnicy wymknęła się do miejsca, w którym kategorycznie nie powinno jej być, a nawet poznała tam pewnego mężczyznę.
W królestwie zaczyna się dziać coś bardzo złego. Pewna dama zostaje znaleziona martwa, a niedługo później, podczas spaceru w ogrodzie Poppy zostaje zaatakowana, a jej strażnik zabity. Tylko dzięki umiejętności posługiwania się sztyletem nie zostaje porwana, jedna napastnik ucieka. Dziewczynie zostaje przyznany nowy strażnik i okazuje się nim, mężczyzna poznany podczas jej nocnej wyprawy. Jeśli jej tajemnica zostanie wyjawiona, ona zostanie dotkliwie ukarana. Czy uda się zachować sekret? Kto odpowiada za napad na nią i śmierć jej strażnika? Czy Poppy jest bezpieczna? Co połączy ją z jej nowym strażnikiem?
Książka spodobała mi się. Świat, który wykreowała autorka i odkrywała przede mną po trochu, wciągnął mnie i sprawił, że chciałam dowiedzieć się o nim jak najwięcej, poznać go jak najdokładniej. Historia Poppy była ciekawa oraz wciągająca, jej losy poznawałam z dużym zainteresowaniem. To historia młodej dziewczyny, która jest wybranką Bogów. Akcja w pierwszej połowie książki jest dość wolna, później znacząco przyspiesza i sprawia.
Główną bohaterką jej Poppy, dziewczyna, która została wybrana, która czeka na Ascendencję. Tak naprawdę nie wie, co to oznacza, przez co trochę się boi. Jest osobą bardzo samotną, mającą wiele obowiązków, a praktycznie żadnych praw. To bohaterka z „charakterkiem”, która nie boi się zaryzykować, chociaż nie raz przez swoje zachowanie została ukarana. Osobiście ją polubiłam.
„Krew i popiół” to książka, która mnie się spodobała i uważam, że warto po nią sięgnąć. Polecam.
Recenzja pojawiła się również na moim blogu – Mama, żona – KOBIETA
Oliwia F. –
„Krew i popiół” Jennifer L. Armentrout 🗡️❤️
„Krew i popiół” to książka, o której w książkowych social mediach było głośno, jeszcze na długo przed Polską premierą. Gdy debiutujące na rynku wydawniczym, wydawnictwo You&Ya, opublikowało zapowiedź „Krwi i popiołu”, książka automatycznie przykuła uwagę wielu czytelników, w tym też moją.
Gdy niespełna dwa tygodnie temu otworzyłam przesyłkę z własnym egzemplarzem tej pozycji, miałam ochotę zignorować wszystkie przedświąteczne obowiązki i jak najszybciej zabrać się za lekturę tej pozycji. Przyznam się bez bicia, że tak też uczyniłam! 😂
Na kilka wieczorów przeniosłam się do magicznego i wspaniale wykreowanego świata, w którym intryga goni intrygę. Liczne tajemnice, przemilczane od lat sprawy i dworski klimat tej pozycji, sprawia, że lektura jest wręcz nieodkładalna. „Krew i popiół” to pełna brutalności i licznych zwrotów akcji powieść, która z pewnością przypadnie do gustu fanom twórczości Sarah J. Mass i Victorii Aveyrad!
Dla miłośników wątków romantycznych w książkach, również znajdzie się smaczek. Autorka doskonale przedstawiła relację pomiędzy główną bohaterką Poppy, która od najmłodszych lat żyje tylko po to, by w okresie dojrzałości dostąpić zaszczytu Absencji, dzięki któremu zawierzy swoje życie bogom, a Hawkiem, królewskim gwardzistą i osobistym strażnikiem Panny.
Pióro, jakim posługuje się Jennifer L. Armentrout jest uzależniające, a sposób w jaki autorka kończy każdy rozdział, można porównać do skoku z klifu na głęboką wodę! „Krew i popiół” to przyspieszająca bicie serca historia, przy której nie skończy się na „jeszcze jednym rodziale.” To pozycja przy której, nie będziecie w stanie zmrużyć oka, dopóki nie poznacie wszystkich mrocznych sekretów! (Mówię z własnego doświadczenia. 😂)
Jeżeli jesteście gotowi na dawkę intryg, scen pełnych brutalności oraz historię, która jeszcze na długo będzie gościć w Waszych sercach, to zachęcam Was do sięgnięcia po „Krew i popiół.”
Ocena 9/10
Patrycja A. –
Ulubiony cytat : Kiedy zaczepisz palce o cięciwę, świat wokół ciebie przestaje istnieć.
Książki fantasy zawsze początkowo traktuję z lekkim dystansem. Boję się, że wykreowany świat nie wciągnie mnie do siebie na tyle na ile bym oczekiwana. Krew i popiół kompletnie mnie nie zawiodła, a wręcz ogromnie zaskoczyła i pochłonęła.
Ponad 500 stron może wydawać się wyzwaniem, aczkowiek mnogość postaci, wydarzeń i zwrotów akcji nie pozwoliła nawet na chwilę nudy. Klimat dworów, zamków i okrutnego księcia, średniowiecznej fantastyki – wow ! Dawno nie czytałam czegoś tak zaskakującego i unikatowego.
Poppy i Hawke zasługują na osobne oklaski i pokłony. Wykreowane przez autorkę główne postacie niejednokrotnie doprowadzały mnie do śmiechu przez swoje cięte języki oraz wzruszeń. Moje serce również wielokrotnie drgało, gdy między nimi leciały iskry niczym fajerwerki.
Krew i popiół to pierwsza część trylogii. Z niecierpliwością czekam na kolejne tomy 😍
Julia R. –
Upadłe królestwo, które budzi śmiertelny strach, powstaje by odebrać to co zostało im zabrane. „Z krwi i popiołów powstaniemy.” Gdy zbliża się cień przeklętych, zaciera się granica między tym co zakazane, a tym co słuszne. Poppy może nie tylko wdać się w niełaskę bogów, może również stracić życie.
Poppy jest Panną, zamkniętą z złotej klatce, której nic nie wolno. Całe dnie spędza w twierdzy, gdzie przygotowuje się do przyjęcia Ascendencji. Nie wolno jej jednak opuszczać murów schronienia, dlatego nic dziwnego, że pewnej nocy postanawia zmienić swój los i dokonywać własnych wyborów. Hawke to tajemniczy, przystojny gwardzista, który cieszy się powodzeniem u wielu dam dworu i nie tylko. Kiedy zostaje przydzielony do prywatnej straży Panny ich drogi się krzyżują.
Chyba nie ma osoby, która nie słyszałabym o książce „Krew i popiół” J. L. Armentrout. Sama słyszałam o niej wiele opinii, ale postanowiłam przeczytać i przekonać się na własnej skórze o co tyle szumu. Jak się okazało całkiem słusznie książka jest tak rozsławiona, ponieważ zdecydowanie na to zasługuje! Czy pierwsza przeczytana książka w nowym roku, może okazać się strzałem w dziesiątkę? Jeśli tak, to zdecydowanie ta powieść!
Książka pochłonęła mnie od pierwszych stron, historia tak szybko się rozwijała, do tego stopnia, że nie byłam w stanie jej odłożyć. Bohaterowie są wspaniale wykreowani, właśnie tak jak lubię! Poppy, która jest odzwierciedleniem silnej kobiety to jedna z lepszych bohaterek jakie kiedykolwiek „poznałam”. Uwielbiam, jeśli w książce są silne kobiece charaktery, które wiedzą czego chcą i walczą o swoje. Oczywiście zaślepiona miłością popełnia kilka błędów, które znacznie wpływają na jej przyszłość. Hawke zaś ma się wrażenie, że jest wprost idealnym materiałem na „książkowego męża”. Fabuła i świat stworzony przez autorkę to absolutny majstersztyk! Mroczna otoczka i tajemnice dodatkowo tworzą klimat.
Chociaż przeczytałam książkę już jakiś czas temu, ciągle mam w sobie tyle emocji, że wydaje się jakbym przed chwilą ją odłożyła. Książka jest absolutnym MUST HAVE dla wszystkich fanów „Dworów” oraz „Okrutnego księcia”. Polecam tę książkę z całego serca!
Aleksandra K. –
Pierwsza książka wydawnictwa YOU&YA i pierwsza, którą przeczytałam w tym roku. Z większym czytelniczym przytupem nie mogłam wejść w nowy rok 😉 „Krew i popiół” to pierwszy tom nowej serii fantasy, który na pewno będzie zbierał obiecujące opinie. Dlaczego?
Fani tegoż gatunku dostaną ciekawe postacie, które swoimi silnymi charakterami walczą o lepsze jutro. Co mnie totalnie zaskoczyło, to romans i erotyzm wylewający się jak czekolada z imprezowej fontanny. Wszystko ma swój cel, nawet wspomniany erotyzm.
Panna. Wybrana. Pennellaphe z zamku Teerman. Faworyta królowej. Dla przyjaciół po prostu Poppy. Autorka stworzyła naprawdę intrygującą postać młodej kobiety. Ona, wybrana przez bogów, ma więcej zakazów niż reszta mieszkańców zamku. Los nie jest dla niej łaskawy, straciła rodziców i trafiła pod opiekę samej królowej. Trzymana „pod kloszem” nie korzysta z uroków życia jak jej rówieśnicy, ale świetnie sobie radzi wymykając się ochronie, by choć trochę móc „pożyć”. Gdy poznaje osobiście przystojnego Hawke, wszystko się zmienia. Przekracza kolejne granice, które narzucone od dnia narodzin przysparzały jej tylko fale domysłów. Ukazana jest walka Poppy o wolność, decyzyjność, możliwość wyboru. A przy boku Hawke jest to droga z pewnymi… przyjemnościami 😉 Mimo miłych momentów są również te gorzkie, które ukazują brutalność świata, w którym żyją bohaterowie.
Spotkacie tu sysunów, wilkłaki, wampry… Mają one oczywiście swoje odpowiedniki do znanych nam już postaci fantastycznych. Nie ma tu opisów przyrody, które wyrażą piękno natury. Akcja skupiona jest na relacji Poppy i Hawka, walce dziewczyny o możliwość wyboru.
To moje pierwsze spotkanie z autorką i na pewno nie ostatnie. Kupiła mnie historią Panny i jej przeznaczenia. Tutaj uczucie ma znaczącą rolę, bo to one zmienia pogląd na pewne aspekty życia. Przy końcu można spodziewać się mocnego zwrotu akcji, który także zmieni podejście do tematu błogosławieństwa bogom 😉 Ciężko jest się oderwać od książki, a te 500 stron wcale nie jest odczuwalne. Z czystym sumieniem polecam 😉
Zofia G. –
Po przeczytaniu tej pozycji przyszła mi do głowy pewna myśl, że książki, o których jest głośno, w pewnym sensie są niebezpieczne dla czytelnika. Gdy dowiedziałam się o tym, że „Krew i popiół” zostanie wydane, bardzo nastawiłam się na tę książkę. Od razu chciałam mieć ją na swojej półce, bo choć czytam i książki obyczajowe i kryminały to moim ulubionym gatunkiem od zawsze i na zawsze jest fantastyka młodzieżowa. Do tego przeczytałam pierwsze recenzje tej pozycji i wszystkie z nich były pozytywne. Byłam po prostu przekonana, że zakocham się w tej książce i sięgnęłam po nią od razu, gdy do mnie przyszła.
Po jej przeczytaniu nie potrafię jednoznacznie określić, czy była ona dobra, czy zła, bo ta pozycja ma wiele zalet, ale też wad. Przynajmniej w moich oczach, bo tak jak wspomniałam, zbiera ogrom pozytywnych recenzji i nawet podejrzewam, dlaczego tak jest. Po pierwsze czyta się ją bez wątpienia szybko i przyjemnie. Początkowe rozdziały nieco przytłoczyły mnie nadmiarem informacji, ale gdy tylko przez nie przebrnęłam, naprawdę wkręciłam się w akcje i nie mogłam oderwać się od tej powieści. Niestety mój entuzjazm szybko ostygł, gdy dotarłam do ostatnich stron. We wcześniejszych rozdziałach nie przeszkadzało mi, że pewnych spraw nie wyjaśniono, bo myślałam, że stanie się to w odpowiednim momencie, ale się tego nie doczekałam. Akcja w końcówce powieści pędzi jak błyskawica i choć wiele kart nagle zostaje odkrytych, to są też takie, o których nadal się milczy. Dzieje się tam dużo, aż za dużo i niekiedy trudno było mi załapać, o co tak właściwie chodzi i czemu bohaterowie postępują w taki, a nie inny sposób. Kolejny minus tej książki to jej niedopracowanie. Armentrout stworzyła całkiem interesujący świat, nawet jeśli skorzystała z kilku znanych wszystkim schematów, ale niestety nie wykorzystała potencjału. Pierwotnie myślałam, że autorka ma w tym jakiś cel, że nie podaje niektórych informacji, by czytelnik, ciekaw, o co tak naprawdę chodzi, nie mógł oderwać się od lektury. Szybko jednak przekonałam się, że pisarka zepchnęła kreację świata na dalszy plan, by to wątek romantyczny grał główne skrzypce. I tak, jeśli sięgniecie po „Krew i popiół” szykując się na fantastykę, to głęboko się rozczarujecie, bo ta książka to w głównej mierze romans. Jestem pewna, że jeszcze kilka lat temu w ogóle by mi to nie przeszkadzało, ale niestety przeczytałam już tyle historii miłosnych, że ciężko mnie czymś zachwycić. Poza tym uważam, że niestety tutaj wątek romantyczny nie jest najlepszym elementem. Owszem, między Poppy i Hawke jest chemia, jest napięcie, ale jakoś nie byłam w stanie uwierzyć, że mogłoby się to przerodzić w coś więcej. Cały czas była to dla mnie jedynie wzajemna fascynacja, nic więcej. Poza tym ciągłe opisy o tym, jaki to Hawke jest piękny i cudowny oraz niektóre dialogi z jego udziałem zadziałały odwrotnie, niż chyba miały w zamyśle autorki, bo dzięki nim nie polubiłam tego bohatera. Były nawet takie momenty, że mnie przerażał, a w głowie zapalała mi się czerwona lampka alarmowa. Co dziwne nie irytowałam się zachowaniem Poppy, choć czasami ta bohaterka nie zachowuje się w tak racjonalnie, jak można by zakładać. Na przykład prawie mdleje, gdy tylko Hawke pojawia się na scenie. Takie akcje w jej wykonaniu mogą denerwować (tak samo jak jej niektóre wywody), ale jakoś byłam w stanie je zrozumieć. Nie podobało mi się tylko, że tak często wspominała o tym, że jest Wybrana. Dlaczego jest aż tak wyjątkowa? Jeszcze się nie dowiedziałam.
Mimo wad książki jestem pewna, że sięgnę po kolejny tom tej serii. Armentrout zostawiła mnie z niedosytem (i z pytaniami, na które nie dostałam odpowiedzi!). Poza tym zarys świata, który przedstawiła w pierwszej części, bezapelacyjnie mnie zaintrygował. Myślę, że ta seria może podnieść się jeszcze z popiołów i sprawić, że się do niej przekonam. Cóż, naprawdę na to liczę!
Kasia P. –
Czy da się zmienić przyszłość jeśli wiedzie do niej tylko jedna droga? Co zrobić gdy nasze przeznaczenie jest z góry określone i nie ma możliwości by cokolwiek w nim zmienić? Zbuntować? Rzucić wyzwanie losowi? Czasem przychodzi niespodziewany splot okoliczności przynosi z sobą coś, co jest szansą lub czymś zupełnie odwrotnym. My tylko musimy podjąć decyzję nie wiedząc zupełnie czy będzie początkiem czy końcem.
Świat Poppy ma ścisłe granice, ich naruszenie w ogóle nie powinno być brane pod uwagę przez nią. Zajmuje pozycję Panny, która nie powinna narazić się na gniew bogów oraz nigdy nie może być uznana za niegodną. Jak pogodzić to z ciekawością i talentem do pakowania się w kłopoty? Dziewczyna zdaje sobie sprawę, że w grze w jakiej bierze udział nikt nie spojrzy nie da jej okazji do naprawienia błędów. Wielu zauważa blaski jej egzystencji, lecz jaka jest prawda? Tego nie wie nikt, nawet najbardziej zainteresowana, jedno jest pewne zbliża się coś, do czego przygotowywała się prawie od zawsze. Czy wypełni przeznaczoną rolę? Casteel dostrzega w Poppy drobiazgi, które ukrywa przed wszystkimi, jak wykorzysta dość niecodzienne skłonności Panny? Wokoło nich zacieśnia się sieć stworzona z tego, co wydarzyła się w przeszłości z tym, co dopiero ma mieć miejsce. Jak dwoje ludzi odnajdzie się w pełnej intryg rozgrywce, w jakiej stawki są najwyższe? Zdaje się, że biorą za pewnik sprawy, mające całkiem inne oblicze niż to widoczne na pierwszy rzut oka. Łatwo zasugerować się prawdą wyznawaną przez wielu, lecz czy rzeczywiście jest nią? Gdzie kończy się wyznaczony cel, a zaczyna być ważna osoba?
Niektóre książki już samym tytułem intrygują, potem to wrażenie wzmaga się dzięki okładce, podgrzewa klimat opis i w końcu nadchodzi moment lektury. No i zaczyna się czytelnicza przygoda, taka z kategorii tych, które z jednej strony nie chcielibyśmy by się zbyt szybko skończyła, a z drugiej pragniemy jak najszybciej poznać zakończenie. Tak właśnie jest z „Krwią i popiołem”, już na samym początku zapowiadającymi, że przed nami prawdziwy rarytas, pozostawiający po sobie apetyt na o wiele więcej, a kiedy będziemy je poznawać otrzymamy ogromną porcję wrażeń. Jennifer L. Armentrout stworzyła wielopłaszczyznowe uniwersum, jakie poznajemy stopniowo i nie tylko z jednej perspektywy, wpierw wydające się bardzo kameralne, niewielkie, lecz z każdym rozdziałem poznajemy kolejny kawałek zróżnicowanego i kontrastowego otoczenia. To wszystko są ogóły, a liczą się jak zawsze szczegóły czyli postacie oraz ich kreacja, oczywiście motyw, gdyż w końcu od niego wszystko rozpoczyna się oraz wątki czyli jego rozwinięcie. Każdemu z tych elementów daleko do prostego schematu, zwłaszcza, iż od samego początku całość otoczona jest tajemnicami, które nie od razu lub jeszcze w pierwszym tomie w ogóle nie zostają ujawnione. Pisarka postawiła na szybką akcję, lecz równocześnie nie czyni tego z uszczerbkiem dla samej historii, w żadnym wypadku nie ucieka także od detali i niuansów. No i pozostają bohaterowie, z niejednym sekretem w zanadrzu, zaskakujący co i rusz, barwni oraz buntowniczy, pełni niespodzianek. Tak naprawdę do samego końca nie poznajemy ich, chociaż może nam się zdawać, że tak jest, lecz dość szybko uświadamiamy sobie, że daleko nam do tego. Jennifer L. Armentrout zadbała o to by nie brakowało im przysłowiowego pazura tak od strony charakteru jak i postępowania, zawadiackość jest widoczna, ale w pozytywnym znaczeniu oraz poczucie humoru. A co z podziałem na dobrych i złych? Granica nie jest płynna, lecz autorka pewne aspekty rozpatruje z różnych punktów widzenia, tak byśmy sami mogli wyrobić sobie opinię i pozwolić sobie na jej zmianę, bo siła tej książki to też zwroty akcji, jakich nie brak aż do samego końca. Sam motyw łączy w sobie przygodę, sekrety oraz uczuciową grę i przebiegłą intrygę polityczną czyli to, co sprawia, że nie odrywamy się od czytania aż finału, po jakim najlepiej byłoby od razu poznać dalsze losy postaci.
Agata W. –
Nie jestem może na bieżąco z twórczością Jennifer L. Armentrout, jednak te książki, które czytałam ogromnie mi się podobały. Kiedy dostała propozycję od nowego wydawnictwa You&YA wiedziałam, że muszę przeczytać ich pierwszą i jakże ciekawą powieść. W taki sposób trafiła do mnie książka „Krew i popiół” to pierwszy tom cyklu Blood AND Ash. Piękna okładka, magnetyczny opis zwiastujący fantastyczną przygodę, która z pewnością uzależni nie jednego czytelnika. Z całego serducha chciałam wejść w ten nowy, jakże brutalny świat i stanąć twarzą w twarz z niebezpieczeństwem. Czy książka okazała się być strzałem w dziesiątkę?
Główną bohaterką książki „Krew i popiół” jest Poppy, ta młoda dziewczyna została wybranką Bogów, dlatego też jej życie różni się od innych. Jej istnienie pozbawione jest przyjemności, ludzkich codzienności, chociaż całe królestwo Solis pokłada w niej nadzieje, dziewczyna jest bardzo samotna. Porozmawiać mogą z nią nieliczni, nikomu nie wolno jej dotknąć, to wszystko ma na celu przygotowanie jej do rytuału Ascendencji, który ma zapoczątkować nową erę. Poppy niezbyt dobrze czuje się w towarzystwie kapłanek, czy dam dworu, jest dziewczyną niezwykle odważną, nie bałaby się sięgnąć po oręż, gdyby życiu najbliższych zagrażało niebezpieczeństwo. Zza Zaporą żyją potwory ukrywające się we mgle. Chciałaby zaznać prawdziwego życia, a wizja nieznanej jej przyszłości popycha ją do wymykania się komnaty. Podczas takiej eskapady poznaje tajemniczego Hawke, kim jest? Czy to spotkanie przyniesie jej pożytek, czy jedynie kłopoty? Czy przebywając w pałacu jest bezpieczna?
„Krew i popiół” jest powieścią, która z pewnością rozwija się powoli, w tym przypadku uważam to za ogromny plus, tym bardziej, że jako czytelnik wkroczyłam w zupełnie nowe miejsce, które chciałam poznać, poczuć jego klimat, aurę niebezpieczeństwa. Jennifer L. Armentrout nie błądzi tutaj po omacku, wszystko, co się dzieje jest spójne i przemyślane. Zwróciłam dużą uwagę na kreację Poppy, gdyż z pewnością nie należała ona do łatwych, bycie wybraną oznaczało dla niej bycie pod ciągłą kontrolą, miała więcej zakazów niż praw i czynności, które mogła wykonywać. Przez długi okres czasu godziła się na to, co przygotował jej los, jednak coś w niej pękło, chęć życia zwyciężyła od poczucia obowiązku. Życie ma się tylko jedno, prawda? Czy uda jej się dobrze je wykorzystać? „Krew i popiół” jest książką, która bardzo mnie zaskoczyła i to w pozytywny sposób. Czuć tutaj niebezpieczeństwo, pojawia się postać tajemniczego Mrocznego księcia, który za wszelką cenę chce pojmać Poppy, ponieważ chce ją do czegoś wykorzystać. Nie mogłam oderwać się od lektury, wydała mi się niesamowita, począwszy od stylu samej autorki, poprzez zwroty akcji, utrzymujące się tajemnice i sympatię do samych bohaterów. Właśnie dla takich książek, jak „Krew i popiół” Jennifer L. Armentrout warto zarywać noce.
Rozalia G. –
,,𝕂𝕣𝕖𝕨 𝕚 ℙ𝕠𝕡𝕚𝕠́𝕝“- 𝙹𝚎𝚗𝚗𝚒𝚏𝚎𝚛 𝙻.𝙰𝚛𝚖𝚎𝚗𝚝𝚛𝚘𝚞𝚝🩸
W upadłym królestwie opanowanym przez zarazę sprowadzoną gniewem bogów na ludzi, nikt nie jest bezpieczny. Bieda, podziały społeczne, przemoc, potwory czające się za murami miasta. Trzeba liczyć tylko na siebie- zaufanie i empatia nie mają już żadnego znaczenia.
Poppy to młoda dziewczyna obdarowana przez bogów zdolnością czucia bólu lub żalu innych. Przez dwój ,,dar” jest stale strzeżona i nigdy nie doznała prawdziwej wolności. Czy uda jej się spełnić swoje cele i uciec przed przeznaczeniem?
Mój pierwszy dnf w tym roku. Utknęłam na 100 stronie, niestety dalej nie udało mi się dotrzeć. Klimat i sam pomysł na fabułę był dla mnie strzałem w dziesiątkę. Książka jest bardzo mroczna i przedstawia stwory podobne do wilkołaków w świeży sposób. Bohaterowie są intrygujący i mają tajemniczą przeszłość. Ponadto każdy jest różnorodny i zapada w pamięć. Możecie mnie w taki razie spytać, jeśli mi się podobało to dlaczego nie mogłam skończyć? Sama nie jestem do końca pewna. Od 60 strony czułam wyraźny dystans, nie mogłam wczuć się w świat i towarzyszyć bohaterom. Przez 2 tygodnie nie miałam ochoty jej kontynuować, więc stwierdziłam, że lepiej poczekać na odpowiedni czas.
Pozycja jest szeroko chwalona, więc myślę, iż jest to tytuł godny uwagi.
Joanna G. –
Gdzieś tam, na skraju światów, w pewnym królestwie, pewna dziewczyna wieczorem wymyka się w mrok i pędzi do karczmy, aby ,,trochę pożyć”. Musi się dobrze ukrywać, bo gdyby ktokolwiek ją rozpoznał, zostałaby uznana za Niegodną i wygnana z pałacu.
Ta dziewczyna to Poppy.
Panna.
Ktoś wyjątkowy, jedyny, wybrany przez samych Bogów.
Nie wolno jej dotykać, odzywać się, a welon skutecznie zasłania twarz przed wzrokiem ciekawskich.
Nikt tylko nie zapytał dziewczyny, czy życie, które jej szykują inni jest takim, którego pragnie.
Wkrótce w królestwie dochodzi do pewnych tragicznych wydarzeń.
Z krwi i popiołu powstanie ten, który będzie chciał śmierci naszej bohaterki.
Czy ktoś ją obroni???
Powiem Wam szczerze, że nie spodziewałam się, że ta książka będzie aż tak dobra.
Tak porywająca, fascynująca i wciągająca w swój fantastyczny świat!!!
No i do tego traktująca o moich ulubionych książkowych stworach, które tutaj mają zupełnie inną nazwę.
Sama postać Poppy- REWELACJA!
Dziewczyna ma charakter, cięty język, jest odważna i dzielna, a przy tym dobra, wrażliwa i uczuciowa.
Ja bardzo lubię takie bohaterki, dlatego Poppy od razu skradła moje serce i zostanie w nim na dłużej, czego nie mogę powiedzieć o księciu.
W książce zresztą mamy całą gamę różnorodnych postaci, które wzbudzają w nas wiele wszelakich emocji i ja ogromnie podziwiam autorkę, że tak doskonale udało jej się wszystkich wykreować oraz za lekkość stylu w jakim pisze.
Po początkowym, wolniejszym wstępie, akcja rozpędza się i ciągle coś się dzieje. Nie tylko w królestwie, ale i sercach co poniektórych.
Ten wątek bardzo ładnie uzupełnia pozostałe, tak,że czyta się to z wypiekami na twarzy.
Ja jestem książką zachwycona i z ogromną przyjemnością sięgnę po następny tom, tym bardziej, że zakończenie wzbudziło we mnie sporą ekscytację.
Lekturę oczywiście POLECAM!!!
Paulina B. –
Poppy a tak naprawdę Penellaphe jest Panną. Żyje poświęcona bogom z licznymi zakazami i regułami. Nikt nie może jej dotknąć, z nikim nie może rozmawiać i nikt nie może zobaczyć jej twarzy. Bogowie zrobili jednak wyjątek, jest kilka osób, których nie obowiązują te zasady. Przez to całe życie czuje się samotna a jej jedynym celem jest przygotowanie się do rytuału Ascendencji, który ma dać wszystkim nadzieję na lepsze jutro.
Poppy nie jest do końca wierna wszystkim zakazom. O wiele lepiej czuje się w towarzystwie swoich strażników. Potajemnie ćwiczyła władanie małym sztyletem i poszła do miejsca, w którym jej noga nigdy nie powinna stanąć… Czy bogowie zrobią dla niej wyjątek i wybaczą wszystkie odstępstwa? Jaki wkład będzie miał przystojny strażnik Hawke? Czy Poppy skrywa jeszcze jakieś tajemnice?
Już wiem skąd te wszystkie zachwyty nad książką. Krótko, zwięźle i na temat: CZYTAJCIE KREW I POPIÓŁ! 🤩 To była niesamowicie magiczna przygoda w świecie Solis, której długoooo nie zapomnę. Z ogromną przyjemnością śledziłam losy Poppy – tej wybranej, w której wszyscy pokładają nadzieję i która nikogo nie może zawieźć. Wraz z niesamowitymi opisami (i nie, nie są nudne!), plot twistami i oczywiście pikantnymi scenami (Hawke 🥵❤)płyniecie przez książkę poznając historię, która wciągnie Was i zaczaruje niczym za dotknięciem magicznej różdżki. I żeby nie było, że nie ostrzegałam znikniecie z tego świata na długie godziny! 🤭
Jednym słowem to książka, której brakowało na polskim rynku. Ciężko będzie przebić „Krew i Popiół”
Na co czekacie? Zamawiajcie i czytajcie! Macie moją pełną rekomendację!
Mirosława D. –
Zaczynając lekturę tej książki, nie spodziewałam się, że tak mocno wsiąknę w jej fabułę, tym bardziej, że pierwsze strony nie zapowiadają aż tak mocnych wrażeń. Przyznam, że nie od razu poddałam się jej klimatowi, gdyż musiałam rozeznać się kto jest kim i przyswoić sobie nazwy miejsc i zasad panujących w królestwie Masadonii.
Jennifer L. Armentrout stworzyła historię trzymającą w napięciu, pełną, niebezpieczeństw, fantazyjnych miejsc i zwrotów akcji, z których jednym z głównych wątków jest romans oparty na klasycznym schemacie, ale w zupełnie nowym, fascynującym otoczeniu. Jest w niej świetnie wykreowana fantazyjna rzeczywistość działająca na wyobraźnię, oparta wprawdzie na elementach takich jak opowieści o wampirach czy mitycznych stworach zmieniających swoje kształty, ale sposób ich osadzenia w stworzonym, irracjonalnym świecie nadaje im zupełnie nowego znaczenia i wartości.
„Krew i popiół” to napisana z ogromnym rozmachem powieść, która wpisuje się w kanony high fantasy z elementami romansu osadzonego w niezwykłych, baśniowych realiach, w którym spotykamy mnóstwo wielowymiarowych, mocnych postaci, wzbudzających grozę, ale też sympatię i różnorodne emocje. Jest w niej zarówno magia, tajemnica, jak i wzrastające napięcie wynikające z poczucia zagrożenia oraz niepewności tego, co się za chwile stanie.
You&Ya to nowe wydawnictwo, które wraz z pierwszą częścią serii „Krew i popiół” rozpoczyna swoją działalność. Uważam, że to bardzo dobre otwarcie i mocne wejście na księgarski rynek. Drugi tom ukaże się pod tytułem „Królestwo ciała i ognia” i będzie mieć premierę już w czerwcu, na co będę czekać z niecierpliwością. Zakończenie pierwszego tomu podsyciło moją ciekawość, co do dalszych losów bohaterów.
Książkę przeczytałam, dzięki wydawnictwo You&ya
CAŁA RECENZJA NA MOIM BLOGU Oaza Recenzji
Dom Ze S. –
Krew i popiół – Jennifer L. Armentrout ♥
Powieść, która zaintrygowała mnie już samym pomysłem na fabułę, a zagraniczne recenzje, fanarty i pochwały tylko rozdmuchały mój apetyt na opowieść o Poppy i Hawke’u. O Pannie i Jej obrońcy. O wojowniczce i Jej Kochanku.
Nie jest tajemnicą, że niczym mucha do miodu lgnę do fantastyki; uwielbiam poznawać nowe, magiczne światy, tajemnice intrygi i niebezpieczne misje.
Lektura krwii i popiołu zapewniła mi to wszystko, a nawet więcej.
Mamy tu mrocznych, fantastycznych przystojniaków i silną, odważną bohaterkę, gotowych za wszelką cenę walczyć o sobie. I chociaż brzmi dość szablonowo, daję słowo, że ta książka może Was zaskoczyć.
Jennifer L. Armentrout wprowadza nas do zawiłego świata, w którym przyszło żyć Poppy.
Dziewczyna jest Panną – wybraną dla Bogów. Ukryta za welonem żyje odcięta od świata i spętana licznymi ograniczeniami, pod czujnym okiem strażników i surową ręką opiekunów.
Bohaterka kierowana strachem przed Jej zbliżającą się Ascendencja oraz pragnieniem przejęcia chociaż minimalnej kontroli nad swoim życiem postanawia chociaż na jeden wieczór uciec od swojego życia.
Jakie będą skutki tej decyzji? Jakie mroczne tajemnice kryją Ascendenci? Kim jest przystojny strażnik, który nie boi się łamać reguł? Co kryje się za tajemniczym rytuałem?
Oh, ależ mnie porwał ten świat!
Autorka świetnie włada piórem, roztacza przed czytelnikiem opowieść, od której ciężko się oderwać.
Bardzo podobała mi się w tej kreacja bohaterów; fakt, że Penelope nie jest tylko pogodzoną ze swoim losem, trochę bezosobową postacią, która tylko czeka na ratunek. Jej odwaga, rozsądek i wola walki sprawiły, że została jedną z moich ulubionych postaci.
Ujęła mnie także osoba Hawke’a, (jednak nie mogę Wam za wiele zdradzić) oraz to jak autorka poprowadziła wątek tej dwójki – ale o tym musicie poczytać sami.
Relacja między głównymi bohaterami jest romantyczna, chwilami dość namiętna, dlatego powieść nie jest odpowiednia dla czytelników poniżej szesnastego roku życia.
Z ogromną niecierpliwością czekam na kolejne tomy tej serii i nie mam pojęcia jak wytrzymam do premiery 🤭
Moja ocena? 10/10 ✨
Wiktoria R. –
Bycie Panną to wyróżnienie, a nawet największy zaszczyt, jakiego może dostąpić dziewczyna w Masadonii. Nikomu przez myśl nie przeszłoby, by okazywać brak szacunku wobec tej pozycji społecznej – oznaczałoby to równocześnie sprzeciw królowi i królowej. Tak się składa, że bogowie wybrali Penellaphe, by mogła sprawować tę godność. Problem w tym, że Poppy wolałaby chadzać własnymi ścieżkami, co rażąco kłóci się z jej przeznaczeniem. Jeśli ktoś odkryje, co krąży po głowie dziewczyny, grozi jej najgorsze – uznanie przez bogów za niegodną.
W przybliżeniu w taki sposób można bezpiecznie (pod tym słowem rozumiem brak spoilerów) zarysować sytuację wyjściową głównej bohaterki Krwi i popiołu, pierwszego tomu i zarazem wprowadzenia do nowej na polskim rynku wydawniczym trylogii Jennifer L. Armentrout. Trzeba przyznać, że seria ta ma wielki potencjał, by zachwycić czytelników, co zresztą już się dzieje, biorąc pod uwagę napływające przedpremierowe opinie – włącznie z tą tutaj. Co jednak sprawia, że książka ta jest w stanie tak zjednać sobie czytelników?
Jednym z powodów jest tematyka, jak i samo połączenie gatunków: na kartach Krwi i popiołu przeplata się bowiem romans z fantastyką, ale w trochę śmielszy sposób – pojawia się parę brutalnych scen, jak i tych o wydźwięku erotycznym (dlatego wydawnictwo informowało, że jest to lektura raczej 16+). Od siebie dodam, że te dwie sfery całkiem dobrze się w tej historii uzupełniają – jedna nie przyćmiewa drugiej. Pozwala to na powolne odkrywanie zarówno królestwa Masadonii, jego historii i smutków, jak i pozostałej części świata przedstawionego.
Nazwałabym tę historię wymyślaniem mitologii wampirów (i nie tylko) w pewien sposób na nowo – autorka pokazała je w innym świetle oraz nadała tym istotom własne nazewnictwo, ale nie odcięła się od dobrze znanych czytelnikowi cech. Jest to zdecydowany plus, biorąc również pod uwagę motywację i umiejscowienie tychże istot w fabule.
Fantastyka lubuje się w polityce, romans wątki te jedynie podsyca – nie jest tu inaczej. Zabawa w uprawianie polityki historycznej za pośrednictwem swoich bohaterów wychodzi autorce niezmiernie dobrze. Wszechobecne zdrada, bunt, fanatyzm oraz zbrodnie idealnie wpasowują się w cały galimatias, w który zamieszana zostaje Poppy wraz ze swoimi współtowarzyszami. Wątek romantyczny we Krwi i popiele to jeden z lepiej napisanych w porównaniu nawet do romansu (który ma na niego paradoksalnie więcej przestrzeni). Pod pojęciem ‘lepiej’ mam na myśli: ogrom emocji, jakich dostarczają słowne utarczki Hawke’a i Poppy, ale i całokształt ich relacji (którego niestety nie mogę nakreślić) z ważnym elementem – dostrzeganiem w sobie nawzajem osoby zdolnej do odczuwania i podejmowania własnych decyzji.
Tym, czego brakowało mi w polskim wydaniu, jest mapa. Mam wrażenie, że jest to niezbędny element – zwłaszcza, jeśli mowa o tworzeniu nowego uniwersum z własną geografią. Tego nie posiada jednak egzemplarz recenzencki, w posiadaniu którego jestem. Jeżeli finalna książka zostanie zaopatrzona w ten dodatek, będzie to spore ułatwienie w trakcie lektury!
Starałam się, by nie uzewnętrzniać mocno w tekście mojego entuzjazmu i emocji, jakie towarzyszyły mi przy lekturze. Chciałam przedstawić Wam tę książkę najlepiej, jak mogę, ale na sam koniec pozwolę sobie na jeszcze kilka słów: Krew i popiół to jedna z najlepszych książek, jakie przeczytałam jeszcze w 2021 roku. To powinno powiedzieć Wam wszystko!
Natalia D. –
Słyszeliście o wydawnictwie YOU&YA? “Krew i popiół” to ich pierwsza wydana książka, więc wchodzą na rynek z przytupem. 12 stycznia miała premierę wspaniała książka autorki, którą jak wiecie darzę uwielbieniem. Jennifer L. Armemntout jest znana mi i zgarnęła sporą rzeszę fanów w naszym kraju. Już teraz muszę przyznać, że “Krew i popiół” to najlepsza seria tej autorki, mam nadzieję, że kolejne tomu utrzymają swój poziom i z każdą następną książką, mój zachwyt będzie rosną. Z tego co się dowiedziałam jest to dopiero początek długiej historii i przede mną jeszcze kilka tomów historii Poppy. Jestem świeżo po lekturze i kac książkowy jaki mi towarzyszy jest ogromny, historia jaką nam przedstawiła autorka, oraz świat jaki wykreowała jest dopracowany w każdym szczególe, który zachwyca. Muszę Was ostrzec, to nie jest książka, o której szybko zapomnicie, nie jest to książka, obok której można przejść obojętnie. Jest to książka, która zawładnęła Bookstagramem i sercami czytelników.
“Czasami wspominanie zmarłych oznacza uświadomienie sobie własnej śmiertelności.”
Poppy to młoda dziewczyna, która jest bardzo wyjątkowa. Mianowicie Poppy jest Panną, dziewczyną, która powinna być skromna, cicha i najlepiej niewidoczna, lecz ciężko odwrócić wzrok od dziewczyny, która ukrywa swoją twarz pod welonem a jej życie jest pozbawione wszelkich przyjemności. Nieliczni mogą z nią porozmawiać i oglądać jej twarz, ponieważ Poppy jest wybrana, by poświęcić się Bogom i dostąpić Ascendencji. Poppy jednak pragnie czegoś więcej, pragnie być pożyteczna i pragnie doświadczać tego co inni. Potwory, które zagrażają śmiertelnym są bardzo dobrze znane Pannie, a dzięki treningom potrafi nie tylko się przed nimi bronić, ale również potrafi je zgładzić.
“Śmierć…
Śmierć zawsze znajdzie wejście.”
Podchodziłam do tej książki z dużą rezerwą. Znam twórczość autorki i wiem, że potrafi bardzo dobrze pisać, światy jakie stworzyła zawsze są unikatowe i bardzo ciekawe i przyznaję, że nie oczekiwałam niczego specjalnego. “Krew i popiół” była już tyle razy wychwalana, iż byłam pewna, że nie poczuję tej ekscytacji, którą czułam na początku mojej przygody z Jennifer L. Armentrout, lecz otrzymałam coś genialnego i nietuzinkowego. Nie wiem, czy pamiętacie, ale często narzekałam, że autorka za często posługuje się schematami, męczyło mnie to i powodowało to u mnie niechęć, tym razem nie odnalazłam żadnego schematu i to mnie zachwyciło.
Często przy pierwszym tomie mam problem z wprowadzeniem do nowego świata, przy tej książce nie miałam tego problemu. Autorka w bardzo prosty sposób ukazała nam Ascendentów i Descendentów, pozostawiając wiele szczegółów owianych tajemnicą, lecz mi to nie przeszkadzało, wolę dowiadywać się wszystkiego stopniowo, niż zostać zalana mnóstwem szczegółów, które mogą mi umknąć. Szczegółowość świata zachwyca i nie przytłacza a odkrywanie wszystkiego było bardzo interesującą przygodą. Jak zawsze autorka potrafiła zatrząść posadami swojego wykreowanego świata wprowadzając zwroty akcji, których nie mogłam się domyśleć. Zakończenie książki jak zawsze pozostawiło mnie w takiej niepewności, że moim jedynym pragnieniem było sięgnięcie po kolejny tom, na który przyjdzie mi poczekać jeszcze kilka miesięcy. Polecam ją Wam całym sercem i jeśli nie czytaliście jeszcze nic autorki to “Krew i popiół” jest genialną książką na początek. Dziękuję bardzo wydawnictwu YOU&YA za egzemplarz do recenzji.
#KrewiPopiół
“Strach i odwaga często są jednym i tym samym. Robią z ciebie albo wojownika, albo tchórza. Jedyną różnicę stanowi osoba, która jest w środku.”
Agnieszka R. –
Ta książka jest fenomenana! 🤩 Śmiem twierdzić, że stała się moją obsesją, bo skończyłam ją we wtorek, a do dzisiaj o niej myślę i najchętniej zaczęłabym ją czytać od początku! Naprawdę brakuje mi słów, aby zachęcić Was do sięgnięcia po ten tytuł! Mamy styczeń, to była druga książka po którą sięgnęłam w Nowym Roku i już wiem, że trafi do Top5 najlepszych książek 2022 (o ile nie będzie najlepszą!)! Ta historia jest genialna, po prostu i musicie ją poznać! 🤩
.
Nie chcę się tutaj rozpisywać o fabule. Powiem Wam tylko, że jest świetnie skostruowana! Armentrout nie pozwala czytelnikowi się nudzić.. a do tego.. Hawke! W życiu nie pomyślałabym, że w fantastyce znajdę książkowego męża (bo w romansach wiadomo że jednego mam).. ale on.. ech.. jest idealny! 😍
.
Błagam.. jeśli macie w tym roku przeczytać coś z mojego polecenia, to niech to będzie „Krew i popiół”! 🔥
Martyna M. –
,,Strach i odwaga często są jednym i tym samym. Robią z ciebie albo wojownika albo tchórza. Jedyną różnicę stanowi osoba, która jest w środku”.
❤️❤️❤️
„Krew i Popiół” autorstwa Jennifer L. Armentrout to jedna z głośniejszych premier rozpoczynających ten rok czytelniczy.
Książka wywołała wiele skrajnych emocji u tych, którzy mieli już okazję ją przeczytać. Sama nie mogłam się jej doczekać, przez co mimo woli zerknęłam, na kilka recenzji. Większość jak się spodziewałam była, bardzo pozytywna jednaka te nieliczne negatywne uderzały w punkt, który sprawił, że miałam lekkie obawy przed rozpoczęciem tej lektury, a jednocześnie byłam tym momentem podekscytowana.
Jak się już domyślacie, skończyłam czytać i mogę wam teraz powiedzieć, jakie są moje odczucia względem tej książki i co mi się w niej najbardziej podobało.
❤️Poppy i Hawke to bohaterowie, którzy już przez same imiona, zapadają w pamięć. Ich charakterystyka jest bardzo szczegółowo dopracowana, co idealnie pokazuje, jak bardzo autorka zżyła się z nimi.
❤️Relacje między postaciami to istny ogień 🔥 Zwłaszcza jeśli chodzi o to, co połączyło Poppy i Hawkeya. Między nimi była chemia. Było zmysłowo, erotycznie, oraz emocjonująco. Oczywiście rozumiem, że dla niektórych ich relacja nie była w pełni zdrowa i że raczej nie powinno się uważać ich związek za przykładny, jednak jeśli chodzi, o mnie to nie szukam w lekturach idealnych i nudnych połączeń. Kiedy łapę za książkę obojętnie jakiego gatunku liczę, że jeśli pojawią się w nim, wątki romantyczne to zwalą mnie z nóg. Pozwolą ponieść się fantazji, rozpalą do czerwoności i na długo nie wyjdą z moich myśli. Tak jak właśnie było to tutaj.
❤️Armentrout stworzyła świat, fascynujący, mroczny i pełen śmierci. Jest ON jednocześnie niewyobrażalny, jak i przekonujący do tego stopnie, iż myślę, że czego by autorka nie wymyśliła i nie postanowiła, w nim umieścić wszyscy przyjęlibyśmy, że tak to właśnie powinno być.
❤️Akcja książki jest zupełnie nieprzewidywalna, a jej tempo cięgle zmienne. Raz czytamy w skupieniu i w napięciu, by zaraz z szeroko otwartymi oczami w mig przelecieć paręnaście stron. Normalnie jakby niektóre rozdziały tworzył jakiś tunel czasoprzestrzenny jednak taki pełen doznać i odczuć.
❤️Jedyny minus był taki, iż chwilami wątek ze stworami we mgle i Mrocznym nieco za bardzo skojarzyły mi się z książką „Cień i Kość”.
Podsumowując, jestem kolejną osobą, która całą sobą zakochała się w tej książce. Nie chciałam jej kończyć, a także nie chciałam wychodzić z tego świata. Pociesza mnie fakt, iż z tego, co słyszałam, w czerwcu doczekamy się kontynuacji, a wszyscy wiemy, jak ten czas szybko leci.
Póki co gorąco polecam.
Justyna Z. –
Zaczęłam czytać „Krew i Popiół” i poczułam się, jakbym nagle obudziła się w obcym kraju. Tyle różnych nazw, nowych istot o nieznanych umiejętnościach, długa historia, którą muszę szybko przyswoić – to wrażenie początkowo było dosyć przytłaczające. Już myślałam, że sobie nie poradzę i niczego z tej książki nie zrozumiem. Na szczęście im dalej byłam, tym lepiej się czułam i chciałam wiedzieć jeszcze więcej.
Lektura jest niesamowicie wciągająca, postacie żywe, a każda strona przynosi nową dawkę emocji. Narracja prowadzona jest z punktu widzenia Poppy, którą szybko polubiłam. Miłośnicy młodzieżowej fantastyki, z dużym naciskiem na romans, znajdą tu wszystko to, co lubią w tym gatunku. Fabuła zainteresowała mnie na tyle, że przymknęłam oko na wszelkie niedoskonałości i po prostu cieszyłam się przygodą.
Ze wszystkich składowych budujących tę historię, najbardziej podobał mi się świat przedstawiony. Tak jakby autorka wzięła po kawałku różnych elementów z innych gier/książek/filmów fantastycznych i przerobiła je na swoją modłę. Szkoda, że na zapoznanie się z nim nie było więcej czasu. Mam nadzieję, że w kolejnych częściach zostanie ON jeszcze bardziej rozwinięty.
„Śmierć jest jak stary przyjaciel, który przychodzi z wizytą, czasami wtedy, kiedy najmniej się go spodziewasz, a czasami wtedy, kiedy na niego czekasz. Nie pierwszy raz i nie ostatni składa wizytę, ale żadna śmierć nie jest z tego powodu mniej okrutna i bezlitosna”.
Wiem, że ta powieść nie była idealna i rozumiem osoby, które narzekają na główną bohaterkę albo takie a nie inne rozwinięcie akcji, ale ja naprawdę dobrze się przy niej bawiłam. Mogłam się zrelaksować przy niezobowiązującej fantastyce, w której świat jest typowo niesprawiedliwy, a idealna poświęcająca siebie dla bliskich heroina znowu dokonuje kiepskich wyborów miłosnych. Nigdy wcześniej nie czytałam nic od Jennifer Armentrout, ale może coś nadrobię, bo podoba mi się jej styl.
Czuć, że to dopiero wstęp do dłuższej historii, oby ciąg dalszy mnie nie zawiódł. Polecam szczególnie fanom gatunku.
Ania A. –
O Bogowie!
Jaka ta książka była dobra. Książki Jennifer uwielbiam i sięgam po nie w ciemno, oczywiście tym razem było tak samo.
Początek był ciężki, bardzo długo się rozwijała akcja i trudno się było wkręcić. Jak już pojawił się Hawke, zrobiło się nieco ciekawiej, ale tylko na chwilę. Później ponownie trzeba było czekać mniej więcej do połowy książki, żeby coś się zaczęło dziać. I wtedy na brak akcji nie można narzekać. Wszystko szybko się potoczyło, ledwo się kończył jeden wątek, a już zaczynał kolejny. Autorka świetnie wykreowała świat fantastyczny, który z łatwością można było sobie wyobrazić. Stworzyła nowe istoty, które podbiją wasze serca. Fabuła trzyma w napięciu i co prawda można było przewidzieć kolejne wydarzenia, ale autorka i tak potrafiła zaskoczyć, gdzie nieraz byłam w szoku i to nie małym. Nie zabrakło też tych bardziej smutnych scen, przez które chciało się płakać.
Jeśli chodzi o bohaterów to oboje byli wspaniali. Poppy była silna i nie dała się zamknąć w klatce, tylko dlatego, że była Panną. Chciała żyć i doświadczać wszystkiego jak normalni ludzie. Hawke był pewnym siebie strażnikiem. Wiedział, że jest najlepszy w swoim fachu i tego nie krył.
Relacja była między nimi dobrze poprowadzona od podstaw. Strażnik i Wybrana, nie powinno do niczego między nimi dojść, ale było czuć wspólne przyciąganie i chemię. Pod koniec jak sprawy trochę się skomplikowały zachowanie Poppy było irracjonalne. Wtedy zaczęła mnie denerwować swoim postępowaniem, logiczne myślenie ja opuściło.
Myślę, że zakończenie można było przewidzieć i czytelnik wiedział czego się spodziewać. Mimo, że na początku ciężko się było wczuć przez nudny i długi wstęp, to autorka po raz kolejny stworzyła coś niesamowitego, przenosząc nas do innego świata na kilka godzin. Moje wymagania co do fantastyki jak najbardziej zostały spełnione i z niecierpliwością czekam na drugą część.
Marta K. –
„Dziwne było znać siebie i mieć taką pewność, skoro tak długo nie znałam siebie – nigdy nie pozwalano mi odkryć, kim naprawdę jestem, co lubię i czego nie lubię, czego chcę albo potrzebuję. Ale teraz wiedziałam.”
Zaczyna się bez żadnych wstępów, od razu jesteśmy wrzuceni w świat i wydarzenia, których nie do końca jeszcze rozumiemy, a które będziemy poznawać wraz z rozwojem fabuły, w towarzystwie Poppy i Hawke, bohaterów, którzy potrafią zawładnąć sercem czytelnika.
Niezależnie od gatunku w jakim Jennifer L. Armentrout pisze, ma ona niezwykły dar opowiadania historii, który sprawia, że już od pierwszych słów jesteśmy w pełni zaangażowani w fabułę. Tutaj jest podobnie, mimo, iż doświadczony czytelnik dostrzeże pewne schematy i odgadnie niektóre zwroty akcji, nie zmienia to faktu, że „Krew i Popioł” to naprawdę porywająca lektura, z bardzo ciekawie wykreowanymi światem, którego, mam wrażenie, poznaliśmy na razie, niewielką część.
Jestem przekonana, że ta historia uwiedzie nie jednego ksiązkocholika, to opowieść o obowiązku, poświęceniu i miłości, ale również o żądzy władzy, okrucieństwie i mrocznych tajemnicach. Gdybym miała wymienić jedną rzecz, która spodobała mi się w niej najbardziej, zdecydowanie powiedziałabym, że jest to postać Poppy, młodej kobiety, której siła i hart ducha są godne pozazdroszczenia.
Zatem nie pozostaje mi nic innego jak tylko zaprosić was w tę niezwykłą podróż pełną niesamowitych zdarzeń, ale uważajcie bo momentami będzie naprawdę krwawo oraz bardzo, bardzo gorąco…
Daria S. –
Kiedyś miałam okazję czytać jedną z książek autorki i bardzo mi się spodobała, dlatego byłam niesamowicie ciekawa również tej pozycji.
Styl jest bardzo przyjemny, dzięki czemu książkę czyta się naprawdę szybko, choć muszę przyznać, że niektóre dialogi były dla mnie zbyt infantylne. Świat wykreowany został bardzo ciekawie. Podoba mi się ukazanie odmienności między ludźmi z innych obszarów, zarówno geograficznych, jak i społecznych.
Na samym początku bardzo polubiłam bohaterkę. Silna, wiedząca czego chce, ale przy tym dbająca i będąca w stanie poświęcić się dla szczęścia i bezpieczeństwa innych. Pod koniec książki zaczęłam ją lubić troszkę mniej, przez jej ślepe ufanie innym i kilka bezmyślnych decyzji. Jednak nadal jestem w stanie zrozumieć jej postępowanie. Dziewczyna była trzymana pod kloszem przez wiele lat, przez co nie była w stanie dobrze poznać otaczającego jej świata.
Pozostałe postacie też zostały wykreowane w bardzo ciekawy sposób. Są takie, które czytelnik znienawidzi od pierwszego wejrzenia, a także te, które bez problemu go zauroczą.
Myślę, że większość polubi też głównego bohatera – opiekuńczy, silny, waleczny, pozwalający podejmować własne decyzje, ale także nieco tajemniczy. Ja również go polubiłam, ale nie znalazł miejsca na liście moich ulubionych bohaterów.
Bardzo podobała mi się relacja między Poppy i jej pomocnicą. Mimo pochodzenia z dwóch różnych światów, kobiety znalazły wspólny język i zostały przyjaciółkami.
Wątek miłosny też był w porządku, ale dla mnie bez fajerwerków. Wiem, że wielu z Was polubi go zdecydowanie bardziej, szczególnie osoby młodsze ode mnie.
W książce dzieje się, oj dzieje się dużo, szczególnie na końcu. Jednak w dużej mierze jest to przewidywalne, choć przyznam, że ostatnie zdalnie zaskoczyło mnie ogromnie. Dla mnie jest to też odrobinę za szybkie i zbyt chaotyczne, jednak czyta się na jednych wdechu. Choć nie do końca jestem fanką około stu ostatnich stron książki (za to bardzo lubię pozostała część), to uważam, że stanowią świetne wprowadzenie do kolejnego tomu, który zapowiada się naprawdę ciekawie.
Jako osobna historia książka całkiem mi się podobała, ale bardziej traktuję ją jako wstąp do całej serii i uważam, że to zadanie spełnia bardzo dobrze. Teraz pozostaje już tylko czekać na drugi tom!
PS Widziałam, że wiele osób poleca książkę dla fanów Dworów i totalnie się z tym zgadzam.
Jolanta W. –
Jako że słyszałam naprawdę wiele dobrego o tej pozycji i w Polsce i za granicą, byłam niezwykle zaintrygowana i zastanawiałam się czy i ja podzielę te zachwyty. Już od pierwszych rozdziałów niezwykle wciągnęłam się w lekturę (ściślej mówiąc to od chwili pojawienia się Hawke’a 😜) i z każdą stroną zakochiwałam się coraz bardziej w fabule (i wyżej wspomnianym bohaterze 🤭).
Mimo tego, że przez większą część książki niewiele się dzieje (najwięcej zwrotów akcji znajduję się mniej więcej na ostatnich stu stronach), to ani przez chwilę się nie nudziłam, bo świat przedstawiony przez autorkę oraz zasady nim rządzące ogromnie mi się spodobały i ciężko mi było oderwać się od czytania.
Kreacja bohaterów również zasługuje na oklaski, bo są oni intrygujący, pełni tajemnic i posiadający silne charaktery. Szczególnie mocno polubiłam Poppy, która marzy o wolności i życiu bez uciążliwych zakazów i Viktera, który był dla niej jak ojciec i widział w niej kogoś więcej niż budzącą respekt, tajemniczą Pannę. Oczywiście (jak już wcześniej wspomniałam) zakochałam się również w postaci Hawke’a, choć z powodu kilku scen i dialogów, mających miejsce pod koniec powieści, nie jestem pewna co mam o nim myśleć, ale oczywiście dam mu szansę w następnych tomach, gdy już wszystko po kolei zacznie się wyjaśniać 😁.
Podsumowując, książka ta bardzo mnie zachwyciła i bawiłam się przy niej naprawdę świetnie. Jest w niej dosłownie wszystko co uwielbiam w fantasy/fantastyce, od dobrego wątku romantycznego, ciekawych, silnych bohaterów, aż po mroczny, pełen magii i potworów świat rządzący się własnymi regułami. Może i jest to powieść dość schematyczna i momentami przewidywalna, ale kompletnie mi to nie przeszkadzało i nie zepsuło frajdy. Jeśli lubicie czytać tego typu książki to ogromnie zachęcam Was do zapoznania się z tą pozycją, bo jest ona zdecydowanie warta uwagi 🥰.
Ewelina W. –
🏹 „- Z krwi i popiołów – wrzasnął, chociaż strażnik szarpnął go za włosy. – Powstaniemy! Z krwi i popiołów powstaniemy!”
🏹 Skelcenie jakiejś sensownej recenzji po tej książce jest niemożliwe. Mogę wrócić i przeczytać ją od nowa? Tak z minimum dwa razy?
Twórczość autorki poznałam czytając „Obsydian” i to była miłość od pierwszego przeczytania, ale ta książka bije ją o głowę. Od czasu poznania Maas i Dworów, żadna książka mnie tak nie zaczarowała. Czuję, że już przepadałam dla tej serii, a to dopiero pierwszy tom! Nie pamiętam też kiedy ostatni raz byłam tak zagubiona na początku książki albo kiedykolwiek wcześniej. Zawsze się dość szybko odnajduję w historiach, a tu… tu było szaleństwo. Ten świat, zasady w nim panujące, moce były tak inne, że było potrzeba się porządnie wczytać, żeby to ogarnąć i żeby serwery nie wysiadły :p Ale to było super! To było coś innego 😀
Bohaterowie – brawa za każdego, nawet tych, których znienawidziłam, a główni bohaterowie… bogowie wy moi, zakochałam się w nich 😀 Całokształt Poppy – jej charakter, umiejętności, moce, jej znaczenie, jej przeznaczenie jako Panna – jest tak cudowny, że zakochałam się w niej po kilku pierwszych rozdziałach 😉
Hawke Flynn… ooo ja cię, Rhys strzeż się, bardzo poważna konkurencja się zbliża, tym razem serio, serio. Ale nie mówmy hop! To dopiero pierwszy tom, na razie jest tuż za tobą 😉 Nie wiem czy wypada mi mówić coś więcej, bo ten pan to chodząca tajemnica. Ale dziewczyny, to idealny mąż książkowy 😉 Ciemne włosy, nieziemski wzrok i uroda, silny, sarkastyczny… I takie tam bzdety, których wam nie zdradzę, sami musicie go poznać 😀
A Poppy i Hawke razem… Znowu pojedzie porównanie do Dworów, ale oni są tak samo dobrzy jak Feyra i Rhys 😀 Sarkazm, flirtowanie i ta cała reszta jest prawie na najwyższym biegu, to jest genialne. Już zagnieździli się w mojej pamięci na dłuższy czas… Zaczynam się bać, co się ze mną stanie przy następnych tomach 🙂 O bogowie…
Neverlandbook B. –
Kiedy usłyszałam, że „From blood AND ash” pojawi się w Polsce czekałam. ❤️
„Krew i Popiół” bo tak brzmi polski tytuł to historia Poppy, młodej dziewczyny, która urodziła się wybraną przez bogów. Dlatego choć otaczana czcią przez zwykłych ludzi, została zamknięta w klatce, która z zewnątrz może wyglądać na złotą, ale w środku pełna jest niebezpieczeństw i zgnilizny.
Panna oddana bogom! I jej strażnik, obrońca, jej zguba!
Zapewne dla nikogo nie będzie niespodzianką, że ja fantastykę, zawsze i wszędzie. O tej powieści słyszałam jeszcze przed polską premierą. Zaczynałam czytać z nadzieje, że zachwyci mnie tak jak czytelników z zagranicy i… Armentrout nie rozczarowała!
Mamy tu wszystko co lubię, zacięta bohaterka, która potrafi skopać tyłek, przystojnego bruneta (który również potrafi skopać tyłek) i skomplikowany, okrutny świat, w którym tej dwójce przyszło żyć. Oraz sporo akcji, wiele intryg i skrywanych tajemnic, ta historia pochłania czytelnika.👀
Autorka używa motywów i schematów, które fani fantastyki uwielbiają, ale ogrywa je po swojemu, przez co tak dobrze się to czyta. Dostajemy to co kochamy, ale podane w nowy sposób.
Podoba mi się kreacja głównych bohaterów, mają rozterki i budują relacje, wypadają ludzko. Nawet jeśli nie zawsze popieram ich decyzje, rozumiem skąd one się biorą. ❤️
Nie mogłam się oderwać, czyta się szybko i przyjemnie! Choć kilku kwestii domyśliłam się przed Poppy, absolutnie nie odebrało mi to zabawy i masy emocji pod koniec.
Co więcej historia Hawke’a jednocześnie dała radę mnie wkurzyć, zasmucić, rozczulić, a ON sama momentami rozbawić i jednocześnie zirytować.
Końcówka to był rollercoster, a ja nie wiem jak wytrzymam do czerwca 🙈 potrzebuje 2 tomu na już!!!
Luiza P. –
Nowe wydawnictwo na You&YA wchodząc na rynek wydawniczy postanowiło zadebiutować z powieścią „Krew i popiół” autorstwa Jennifer L. Armentrout. Jest to pierwszy tom cyklu „From Ash AND Blood” czyli „Z krwi i popiołu”. Książka to świetna powieść fantasy z gatunku new adult, czyli dla młodzieży 16+. Książka jak i autorka mają wielu fanów na całym świecie, ale czy w Polsce również okaże się bestsellerem? Tego mam nadzieję, że dowiemy się niedługo!
Historię poznajemy z perspektywy Penellaphe, która jest Panną Wybraną, tą która ma dostąpić przywileju ascendencji. Jest ona również przez bliskich nazywana Poppy. Zamknięta w wieży ma żyć w czystości w wielu znaczeniach tego słowa. Ubrana zawsze na biało z zasłoniętą twarzą widywana bywa na dworze lecz nieliczni mogą tylko z nią rozmawiać bądź ujrzeć twarz skrytą za welonem. W dniu ceremonii ma być ubrana w czerwoną suknię oraz być w dobranej do niej masce. I tak na początku oczekujemy wraz z Poppy tego wydarzenia, poznając ją i jej myśli. Trochę ciekawa świata i doświadczająca nieprzyjemności ze strony pewnych możnych mężczyzn… Na samym początku tej opowieści nasza bohaterka wybiera się w przebraniu do miejsca, gdzie Panna nigdy nie powinna się pojawić i tam poznaje Hawke’a. Jak to z nastolatkami bywa to spotkanie zaczyna wzmagać w naszej bohaterce ciekawość i wzbudzać powoli uczucie, które z czasem się zacznie rozwijać. Co jeszcze musimy wiedzieć o naszej bohaterce? To, że sprawnie posługuje się sztyletem i łukiem, więc podczas ataków jest w stanie się obronić i innych. Ascendenci mają naturalnych wrogów – Atlantów. Potwory zza Zapory atakują ich zamek i w końcu pewnego dnia uda im się tam wedrzeć… Jak potoczą się losy Poppy i czy wolna wola zwycięży w tej walce o miłość i prawo decydowania o własnym życiu? Nie zdradzę Wam co wydarzy się jeszcze w książce, a dzieje się tam na prawdę dużo!
Dostajemy obiecaną akcję i nie można narzekać na nudę. Ze względu na prosty język książkę czyta się w ekspresowym tempie. Mamy tu intrygi oraz zalążek romansu, zakazanej miłości. Są sceny, które zdecydowanie nie są odpowiednie dla młodszych czytelników. Typowo nastoletnie zachowania też tu znajdziemy… i na to można by najbardziej ponarzekać, ale jako, że czytam dużo młodzieżowych książek i kiedyś też nastolatką byłam to jestem gotowa na zaakceptowanie takich rzeczy w książce. W końcu każdy z nas kiedyś był na jakimś etapie albo będzie. To na co bym mogła jeszcze ponarzekać to, że książka za szybko się skończyła i nie mam jeszcze w rękach jej kontynuacji.
Moje ogólne odczucia wobec książki są przede wszystkim pozytywne i bardzo miło jestem zaskoczona historią opisaną w książce i jej zakończeniem, świetnie stworzonym światem w niej przedstawionym oraz kreacją bohaterów, gdzie liczę na ich dalszy rozwój i dojrzewanie wraz z lekturą kolejnych części.
Zdecydowanie mogę Wam tą książkę polecić, a mi pozostaje czekać na jej kontynuację.
Za egzemplarz książki do recenzji w ramach współpracy barterowej dziękuję bardzo wydawnictwu You&YA.
Katarzyna S. –
Czy można mieszkać i kochać złotą klatkę? Penelaphae według Królowej jest Panną, wybraną przez Bogów i obdarzoną łaskami dziewczyną. Jest przygotowywana do jednego z najbardziej wyczekiwanego rytuału Ascendencji. Mieszka w zamku, gdzie opiekę nad nią sprawują Księżna i okrutny Książę. Jej starszy brat Ian dostąpił już przejścia i na zawsze pozostanie nieśmiertelnym. Poppy ma w głowie mnóstwo pytań, w głębi duszy pragnie być wolna, podejmować własne decyzje i żyć nie ograniczona nakazami. Na jej życie czyha Mroczny i krwiożercze stwory mieszkające za Zaporą i napadające na lud. Jej życia ma chronić nowy strażnik Hawke. Już kiedyś sprzeciwiając się ograniczeniom dziewczyna spotkała go w osławionej złą sławą gospodzie Czarna Perła. Co wyniknie gdy wszystko w co wierzyła i czemu poświęciła życie okaże się kłamstwem? Jakie to było dobre!!! Nie często sięgam po fantastykę, tutaj skusiły mnie zagraniczne pozytywne recenzje. Nie zawiodłam się, a z pewnością historia przekroczyła moje najśmielsze oczekiwania. Początek tej historii jest dość ciężki. Dużo dzieje się w głowie Poppy i są to głównie jej przemyślenia i rozterki. Dziewczyna otoczona jest płaszczem ochronnym, skazana na samotność i ukryta za welonem. Jest przyszłością Królestwa, a ciągle się boi. Nie wie, co stało się z jej bratem po rytuale. Dostaje tylko strzępki informacji, a gdy zada nieodpowiednie pytanie Książę daje jej upokarzające lekcje. Jedyne oparcie ma w swoim osobistym strażniku Vikterze. Jest dla niej jak ojciec, chroni ją dając jej nauki samoobrony. Gdy w jej życie wkracza Hawke, pożądanie i fascynacja, pragnienie zwykłego życia wykracza poza sferę jej marzeń.
Po połowie akcja nabiera rozpędu, kłamstwa mieszają się z prawdą.
Świetnie wykreowani bohaterowie, z mocnymi charakterami. Hawke, który skrywa swoje prawdziwe oblicze, jest jednocześnie zabawny i niebezpieczny. Poppy jest silna. Idealnie pokazany obraz furii i tego czego można dokonać z zemsty. Sama fabuła skupia się na iluzji stworzonej przez rządzących. Pokładaniu zbyt silnej wiary w Bogów. Obraz buntowników, którzy próbują sprzeciwić się nakładanym zasadom.
Wątek romantyczny mnie porwał, sprawił, że czytałam z wypiekami na twarzy. Już dawno moje serce nie stanęło w obliczu jednej sceny…ale nie będę Wam spojlerować. Pojawił się Mroczny i skradł całe SHOW… a Poppy musi się wreszcie zmierzyć z prawdą i uczuciami..
Dla mnie to absolutna 10 must have wśród książek fantastycznych i bardzo dziękuję wydawnictwu za egzemplarz i możliwość recenzji. Z niecierpliwością wyglądam kolejnej części, ponieważ autorka stworzyła taki świat do, którego z przyjemnością powrócę
Magdalena D. –
Jestem Poppy, Panną – wybranką bogów, czy jednak przekleństwem?
Silna kobieca postać, romans, który nie jest przesłodzony, intryga polityczna, zasłanianie się wiarą, syndrom boga. Wszyscy chcą być nią, a ona nią być nie chce. Nie wszystko jest takie jak się wydaje, a historia jest grubymi nićmi szyta. Moce, których nie można wykorzystać, kiełkująca miłość w obliczu wojny.
Sama historia dla mnie była przewidywalna, choć i tak wątki czytałam z zapartych tchem, czekając tylko na reakcję bohaterów, kiedy odkryją prawdę. Reakcje był miejscami jedyne w swoim rodzaju. Kreacja bohaterów zasługuje na wielką pochwałę – bohaterka z charakterem, buntowniczka, chętna do pomocy o dobrym sercu, sterowana, a jednak nie do końca się podporządkowująca. Nie jest bezsilną kobietą, za którą ją mają, choć zamknięta na świat jest jak dziecko odkrywające to co się robi za zamknięty drzwiami to jednak ból, cierpienie nie są dla niej obce.
Kreacja systemu władzy – intrygi polityczne, rozróżnianie na wyższych i niższych, klasy społeczne. Jedni stają w obronie innych, choć Ci silniejsi mogli by to zrobić szybciej, bez ponoszenia strat. Sama religia, która została wykorzystana w tej historii ma niezwykły oddźwięk na losy bohaterów. Wszyscy jesteśmy tacy sami, choć jedni zasługują na większe wpływy niż inni.
Czysta furia, nienawiść, honor są tutaj ukazane w niezwykły sposób, to książka pełna emocji niekoniecznie tych dobrych. Też skromność co za tym idzie barwy, w których przedstawieni są nasi bohaterowie rozróżnienie czarne- białe, choć jak się okazuje nie są to te kolory, o których się powinno mówić i na które powinno się ich rozgraniczać. Przy tym konwersacje bohaterów ociekające sarkazmem są perfekcyjne. Co do mocy jak na razie jest ona bardziej w tle niż głównym czynnikiem przyczynowo skutkowym – wiem, że się to rozwinie.
Niezwykła, urzekająca historia do pochłonięcia w jeden wieczór. Ma wszystko w sobie to co lubię, połączenie idealne. Jak zawsze autorka nie zawiodła, czekam na kolejne części i polecam wszystkie serie tej autorki!
Emilia M. –
Na początek ogromna pochwała dla wydawnictwa: wydanie jest cudowne! Aksamitna okładka (w środku czerwona ), jeszcze ze skrzydełkami, błyszczący napis, piękna grafika (zachowana orginalna) i cudowny papier. Wszystko co uwielbiam w książkach, po prostu rozpływam się od samego patrzenia…
A przechodząc do treści: dawno żadna książka nie wywołała we mnie tylu emocji. Może to przez język autorki, a może przez to że Poppy jest do mnie bardzo podobna z charakteru? Nie wiem, ale złościłam się, smuciłam, cieszyłam i wzruszałam razem z nią. Zwłaszcza ostatnie 100-150 stron było mocno emocjonujące, zawierało dużo znaczących zwrotów akcji i to właśnie w tym momencie książka straciła wszelką przewidywalność. Gdy już myślałam, że wszystko jest jasne, byłam zaskakiwana kolejną nową informacją (chociaż niektóre zdarzenia przewidziałam).
A wracając do Poppy: jest wspaniale wykreowaną postacią. Równocześnie buntuje się i jest podporządkowana, równocześnie bezsilna, niedoświadczona i wprawiona w walce. Z zapartym tchem śledziłam jej pomysły i kolejne wyczyny, nie mogłam doczekać się kolejnych. No i Hawke… Zyskałam kolejnego książkowego męża…
Widziałam wiele opinii ludzi, którzy jeszcze przed połową książki poddali się i nie czytali dalej. NIE RÓBCIE TEGO! Mimo że ja pokochałam ją od pierwszych stron, mogę śmiało powiedzieć, że dopiero druga połowa skradnie każde serce.
Polskie tłumaczenie jest też naprawdę dobre. Wiele nazw pozostawiono w oryginale, poza dwoma drobnostkami, które są bardziej zabawne niż denerwujące: nazywanie (w oryginale) sysunami oraz liczba pojedyncza słowa wampry: zamiast rodzaju żeńskiego (wampra) dostały one rodzaj męski (wamper), co wywołało u mnie wybuch śmiechu podczas czytania.
I na koniec recenzji ostatnia refleksja: kończenie książki w takim momencie powinno być karalne. Ja potrzebuję kolejnej części!!! Co to ma być za zakończenie? Tak nagle?! W połowie sceny?! Nieładnie, bardzo nieładnie.
Bookwmkesie A. –
Kilka dni temu przeżywaliśmy premierę książki, która siedzi mi w głowie nawet dziś. Znacie to uczucie, kiedy podczas czytania jesteście tak pochłonięci nią i tym co tam się dzieje, że nawet nie wiecie, kiedy ten czas zleciał, a już zamknęłam ostatnią stronę…?! To uczucie i myśl, że teraz musisz czekać nie wiadomo, ile na kolejną część. Ubolewam razem z wami 😀
Na poważnie to jedna z tych dla których warto zarwać noc, ale to pewnie już wiecie, bo spotykam się z taki właśnie opiniami. Kiedyś oglądałam film, ale nie pamiętam tytułu, ale pamiętam, że była w nim dziewczyna, która miała zakryta twarz i nikt poza garstką bliskich osób mógł Ją widzieć. Gdzieś na przyjęciu była ta kobieta/dziewczyna i każdy podziwiał ją tylko za to jakie o niej znał/słyszał opinie/legendy na temat jej urody itp. i tutaj poznasz Poppy która jako panna na dworze niesie żywot z dala od „normalnego” Świata jaki ty bądź ja znamy na co dzień. Kim jest ta młoda osóbka? Tego dowiesz się czytając „Krew i popiół” napiszę tylko tyle że od wieków jest tak że jak się komuś zabrania czegoś to zawsze jest na odwrót, ale pewnie już to wiecie. Muszę przyznać, że książka ma ciekawą, a raczej nietuzinkową fabułę.
Para głównych bohaterów to po prostu ideał jaki autorka mogła wymyślić, a to w jaki sposób Poppy wchodzi do Świata, który chce poznać jest przebojowy. Takich przygód ta biedna dziewczyna nie jest wstanie sama sobie wymyślić, ale znajomość z Hawke sprawi, że wrażeń pełna miska.
Wiele akcji, ucieczek, nieoczekiwanych zmian akcji, ale i romans, który mi się bardzo spodobał. W książce nie znalazłam nic co mogłoby być pokręcone no może poza długim opisem historii poznania samej bohaterki, ale jak już mam książkę przeczytaną to wiem, że po coś to było wiec tę kwestię zostawię do osobistej oceny. Koniec był mocno wbijający, że byłam zła na siebie i postanowiłam sobie, że jeżeli kiedyś jakąś serię będę czytała to poczekam aż będzie w całości dostępna, bo nie chce po raz kolejny denerwować się, że nie mogę poznać tego co będzie dalej…
Z całego serca dziękuję Wydawnictwu You&YA za możliwość zrecenzowania, a autorce za świetny pomysł na książkę. Czekam na wasze wrażenia.
Czaso S. –
Zaczynając przygodę z lekturą Krew i popiół, byłam sceptycznie nastawiona, miała ona masę zarówno pozytywnych opinii, jak i tych negatywnych.
Jennifer L. Armentrout pisze naprawdę dobrze i potrafi zbudować napięcie, co sprawia, że ciężko oderwać się od książki, jednakże mam kilka zastrzeżeń. Zacznijmy od akcji, ponieważ jest ona bardzo przewidywalna. Dziwnie się czyta, kiedy się wie, co zaraz się stanie. Dodatkowo miałam wrażenie, że książka zawiera wiele powtórzeń. Szczerze mówiąc, trochę się niej zawiodłam, ale nie uważam, że była zła. Może to moje wysokie oczekiwania sprawiły, że opinia jest taka, a nie inna, choć sama nie wiem. Muszę jednak przyznać, że jestem wielką fanką Poppy i to, jak wykreowała ją Jennifer, jest niesamowite. Penellaphe jest po prostu świetna, walczy o swoje i jest niesamowicie silna, a dodatkowo jej rozwój w każdym rozdziale to coś cudownego.
Poppy zostaje wybrana jako Panna, co jest niezwykłym zaszczytem. Może się wydawać, że to coś wspaniałego, ale wcale tak nie jest. Musi kryć się pod welonem, tkwiąc w bieli. Praktycznie wszystko jest dla niej zabronione, ale bohaterka nie trzyma się żadnych zasad i za to ją uwielbiam, a może nawet trochę się z nią utożsamiam. Penellaphe nie wolno nawet z nikim rozmawiać i właśnie wtedy pojawia się Hawke, dzięki któremu zdaje sobie sprawę, że nie chce dalej tak żyć, że chce decydować o sobie sama. Relacja Hawke’a i Poppy jest bez końca i ciągnie się w nieskończoność. Mimo że była nieraz dla mnie niezrozumiała i trudna, muszę przyznać, że gdyby nie ten wątek, pewnie bym się zanudziła na śmierć.
Cała recenzja na: CzasoS[Adres usunięty]
Karolina T. –
Jest to moje pierwsze spotkanie z twórczością autorki, jednak słyszałam o niej wiele pozytywnych opinii. Muszę przyznać, że autorka ma bardzo przyjemny styl pisania, a historia jaką stworzyła jest nieoczywista i bardzo dobrze dopracowana.
Sama w sobie akcja w książce płynie bardzo spokojnie. Momentami nawet odnosiłam wrażenia, że aż zbyt spokojnie. Przez przedłużające się opisy zaczynałam czuć się przytłoczona. Jednak w pewnym momencie coś się zmieniło! Zaczęło dziać się tyle rzeczy, że w pewnym momencie przestałam wierzyć bohaterom i nie wiedziałam komu mogę zaufać. Zdrada, zemsta, Krwiożercze potwory, wojna, intrygi i jeszcze rytuały – to wszystko powoduje, że książka naprawdę porywa. W książce zaczyna pojawiać się coraz więcej niespodziewanych zwrotów akcji, świat stworzony przez bohaterkę okazał się być wielowarstwowy, niejednoznaczny i na swój sposób skomplikowany. Bohaterowie także okazali się być nietuzinkowi i ciężko rozgryźć kto jest tym dobrym, a kto złym.
W książce nie zabrakło wątku miłosnego pomiędzy Poppy i Hawke, których relacja rozwijał się powoli. Jednak nie oznacza to, że braknie nam pikantnych, ale i zarazem subtelnie poprowadzonych wątków tej miłości.
„Krew i popiół” to książka, która rozwija się powoli. Jednak to co dzieje się później zdecydowanie wszystko wynagradza! Fabuła jest genialna i z całą pewnością sięgnę po dalsze tomy z serii. Jestem pewna, że książka ta zyska całą rzeszę fanów dzięki tajemniczemu klimatowi, intrygą, odrobinie fantastyki i wątkowi miłosnemu. Gwarantuje Wam, że może być to przedsmak tego co dostaniemy w kolejnych częściach! Jak na laika z gatunku fantastyki ja jestem zachwycona i książka ta tylko utwierdziła mnie w przekonaniu, że gatunkowi temu należy dać szansę. Zdecydowanie polecam! 🖤
Instagram: @[Adres usunięty]nska
Martyna S. –
„Krew i popiół” – cykl Blood AND Ash, wydawnictwo You&Ya.
Penellaphe, Poppy, jest wybranką bogów, nie ma też wpływu na swój los. Żyje samotnie, jest pozbawiona wszelkich przyjemności. Jest zamknięta w książęcym zamku. Tylko niektórzy mogą z nią porozmawiać lub ujrzeć jej twarz, ale nikt nie może jej chociażby dotknąć. Poppy ma jedno zadanie – przygotować się do rytuału, Ascendencji, który zapoczątkuje nową erę.
Główna bohaterka marzy o wolności. Jest to silna postać kobieca, których obecność bardzo lubię w literaturze. Ma potencjał i w pełni go wykorzystuje. Potajemnie wymyka się z zamku i pomaga innym, używając swojego daru, a jej zdolności są nad wyraz potrzebne – dziewczyna potrafi wyczuwać ból u innych, dawać im ulgę w cierpieniu, koić i uspokajać. Do tego jej strażnik, Vikter, potajemnie nauczył ją walczyć. I tutaj pojawia się dylemat moralny Poppy – z jednej strony chce pełnić swój obowiązek Panny i przystąpić do Ascendencji, a z drugiej strony – pragnie pomagać potrzebującym, poczuć się jak najzwyklejszy człowiek, doświadczać codziennych rzeczy.
Hawke, przystojny strażnik, dodaje książce wyrazu i zapewnia pikanterię. Dawno nie czytałam książki, w której jedna postać by aż tak mnie intrygowała. Napięcie, które tworzy się między Poppy a Hawke, jest świetne. Do tego dochodzą szokujące zwroty akcji i ujawniane tajemnice. Do końca nie wiemy, co sądzić o tej postaci.
Również postaci drugoplanowe są bardzo fajnie wykreowane, jak na przykład służka i przyjaciółka Poppy – Tawny, Vikter, Rylan czy wielu innych. Szkoda tylko, że niektórzy trafiają prosto w nasze serduszka na zbyt krótko.
W książce pojawiają się ludzie, prawie-bogowie, a także różnego rodzaju stwory, żerujące na innych. Kim są Ascendenci, Descendenci, Atlanci, a czym są sysuny? Co tak naprawdę oznacza niebezpieczeństwo zza Zapory? Kto brutalnie morduje, kto zagraża Poppy i ludziom na zamku? Wszystkiego dowiecie się przy lekturze.
Krew i popiół” to bardzo dobrze stworzony świat, solidnie przedstawione zasady w nim panujące, a wszystko to rządzące się własnymi prawami. Magia, tajemnice i ogrom mrocznych postaci. Trzeba tylko nie zrażać się na początku i postarać się złożyć w całość informacje o świecie, o którym czytamy. Jedynym minusem książki jest natłok wszystkiego pod koniec książki. Nie obraziłabym się za dodatkowe nawet 100 stron, które zmieniłyby książkę trochę w klocka, ale wyjaśniłyby wszystko w swoim czasie.
Fani Dworów i Szklanego Tronu, czytajcie „Krew i Popiół”!
Za egzemplarz dziękuję Wydawnictwu You&YA.
Patrycja C. –
Mocna czwórka jak najbardziej się należy! W mojej ocenie to naprawdę świetny wynik, biorąc pod uwagę, że to połączenie fantastyki i YA.
Hania K. –
Napiszę tak: jedno wielkie WOW. Ekscytująca powieść. Rzadko sięgam po książki z gatunku fantasy. Opowieść „Krew i popiół” mnie poruszyła i sprawiła, że chcę poznać ten gatunek.
„Krew i popiół” to pierwsza część trylogii z cyklu „Blood AND Ash”.
Naszą główną bohaterką jest Poppy. Ona jest Panną – wybraną dla bogów. Nie może żyć normalnie. Musi prowadzić samotne życie. Ma dużo zakazów nałożonych przez króla i królową. Przed innymi udaje, że wypełnia wszystkie polecenia na nią nałożone. Udaje, że przestrzega zakazów. Jednak nie byłaby sobą, gdyby nie kombinowała. Potajemnie wymyka się z zamku. Oczywiście w przebraniu. Na twarz nakłada maskę. Potajemnie również pobiera lekcje posługiwania się mieczem i łukiem oraz trenuje obronę i atak. Jej nauczycielem jest najwierniejszy jej strażnik. Nikt z wyjątkiem jej najbliższego otoczenia nie może widzieć jej twarzy. Gdy wychodzi ze swojej komnaty musi zakładać welon. Jej jedynym oficjalnym zadaniem jest przygotowywanie się do rytuału – Ascendencji.
Co tak naprawdę dzieje się w świecie, w którym żyje Poppy? Czy zostanie uznana za niegodną? Czy naprawdę może ufać osobą ze swojego najbliższego grona?
Byłam w wielkim szoku poznając prawdę. Tego to się nie spodziewałam. Jak mogło do czegoś takiego dojść? Takie praktyki nigdy nie powinny mieć miejsca. Brawa dla autorki. Potrafi zaskakiwać.
Moim zdaniem Poppy powinna mieć wybór czy chce być Panną – wybraną dla bogów. A co z miłością? Młoda dziewczyna powinna mieć prawo do zakochania, pierwszej miłości i tak dalej. Według zasad ją obejmujących – Poppy musi być nieskazitelnie czysta. Tylko czy nasza bohaterka trzyma się chorych zasad?
Popieram zachowanie Poppy. Jest silna i odważna. Idealna wojowniczka. Moim zdaniem nie nadaje się na Pannę dla bogów.
Kim tak naprawdę są król i królowa? Czy Poppy odnajdzie swojego brata?
Doskonale napisana książka. Dzięki niej przeniosłam się w magiczny świat, za którego rogiem znajduje się mnóstwo niebezpieczeństw i dziwnych potworów.
Już nie mogę się doczekać drugiego tomu. Ciekawa jestem dalszych losów Poppy i innych postaci.
Zachęcam was do przeczytania powieści „Krew i popiół”. Jeżeli nie lubicie tego gatunku to gwarantuję wam, że po tej lekturze pokochacie fantasy. Z całego serca polecam. „Krew i popiół” jest moim czytelniczym odkryciem 2022 roku.
Magdalena J. –
Na początku czułam się zawiedziona, jakoś tak nie porwały mnie pierwsze rozdziały, jednak ze strony na stronę było coraz lepiej, seksowny strażnik, zagubiona i stłamszona dziewczyna. Cudowny zarys dla jeszcze lepszego rozwinięcia.
Powiem Wam tak, nie dziwię się, że niektórym ciężko się zdecydować między Hawkiem a Casteelem 😁 sama dziwiłam się jak można odrzucić kogoś tak świetnego jak Hawke, przez większą część książki myślałam „no co za głupota i gdzie ten cały Casteel”, no i bum jak się pojawił to sama oddałam mu moje serce 🤣 cóż Hawke był spoko ale Casteel mmmm ❤️😁🤤
Opis postaci
🤍Penellaphe – dziewczyna, która od dziecka była uwięziona w złotej klatce, traktowana jak duch, nie mogąc z nikim rozmawiać ani z nikim się spoufalać, w końcu była Panna, Wybraną przez bogów, musiała zachować czystość i niewinność. Jednak Poppy nie jest tak grzeczna i niewinna jak wszystkim wokół się wydaje. A wszystko dzięki szkoleniu, które otrzymała by wiedzieć jak się bronić, wszystko dzięki osobistemu strażnikowi Vikterowi, którego kochała jak własnego ojca. Choć nawet ON nie wiedział o wszystkim…
🖤Hawke- młody strażnik, który wzbudza duże zainteresowanie na dworze. Nie chcę Wam zbyt wiele o nim opowiadać, żeby nie ujawnić jakiś szczegółów. Więc jaki jest musicie sami odkryć czytając powieść ❤️😁
Mimo, że na początku nie byłam do końca zadowolona z historii, choć nie wiem czy faktycznie jest się do czego przyczepić, może to przez moje zbyt wielkie oczekiwania 🤦😂 to polecam książkę, nie mogę się doczekać drugiej części i o jeżu chce ją już..! Bo faktycznie ostatni rozdział rozwalił system a ostatnie zdanie… Ahh.. dobra lepiej go nie czytajcie, najpierw historia potem końcówka
Papierowa K. –
Autorka stworzyła bardzo przyjemną i ciekawą historię, a kreacja głównej bohaterki, zawieszonej między tym, co powinna, a tym, czego chce, od początku mnie zachwyciła. Fantastyka miesza się z romansem, akcja miesza się z rodzącym się uczuciem. Ciężko wyczuć kto kłamie, a kto mówi prawdę, a miecze krzyżują się dość często.
Aga W. –
Poppy jest Wybraną – ma zostać poświęcona bogom. Jest ona bardzo samotna. Nikt jej nie może dotknąć. Nie może rozmawiać z innymi. Swoją twarz ukrywa za welonem. Zawsze ma ten sam odcień sukni – białą. Tylko garstka osób może zobaczyć jej twarzy. Nagle pojawia się w jej życiu Hawke. Jeszcze o tym nie wie ale to od niego się wszystko zaczęło i zmieni. Jak potoczą się losy Poppy? Co się wydarzy?
Na początku kompletnie nie mogłam się wbić prawie kompletnie w historię tej książki. Nie pojmowałam do końca tego świata przedstawionego. Mamy trochę niewiadomych, przez co mi się gorzej czytało, ale również zmusiło by czytać dalej. Na szczęście później książka mnie wciągnęła i nie mogłam się oderwać. Sam pomysł na fabułę i wykreowany świat jest bardzo ciekawy. Akcja jest dosyć spokojna przez ponad połowę. Miałam wrażenie jakby autorka skupiła się tylko na jednym aspekcie – Ascendencji głównej bohaterki i jej obawach z tym związanym, czyli w głównej mierze było dużo myśli głównej bohaterki. Na koniec książki (jakieś 150 stron przed końcem) akcja zaczyna przyśpieszać. Mamy kilka zaskakujących momentów. Niestety ten który chyba miał być największym zaskoczeniem i zwrotem akcji się bynajmniej nie udał wobec mnie (nie chce spoilerwać dlatego nie piszę przyczyny, jeśli ktoś chce się dowiedzieć może do mnie napisać). Wszyscy bohaterowie zostali świetnie wykreowani. Główną bohaterką jest Penellaphe (Poppy dla przyjaciół) jest ona Wybraną, która jednak nie pasuje jednak do narzuconej jej roli w tym wszystkim. Pragnie ona mieć własny wybór, właściwie mówiąc chce po prostu żyć. Nie chce się czuć bezsilna, gdy spotka ją zagrożenie więc umie walczyć dzięki Vikterowi – jej ochroniarzu, pomimo, że jest to jej zakazane. Pojawia się również Hawke, który jest przystojny, odważny, jest świetnie wyszkolony oraz nieco tajemniczy. Polubiłam tą dwójkę. Ich relacja bardzo mi się spodobała. Ogólnie mamy klimat tajemniczy i pod koniec bardziej mroczny. Dialogi momentami wydawały mi się jakieś sztuczne. Brakowało mi mapki, pomimo, że mało było akcji w na większą skalę niż zamek. Zakończenie mi się nawet spodobało, więc czekam na drugą część. Książka jest idealna by wziąć ją wszędzie ze sobą, ponieważ moja przeżyła atak ringo i się jej nic nie stało. Ogólnie książka mi się podobała 7.5/10
Agnieszka B. –
📚📚📚📚📚📚📚📚📚📚📚📚📚📚📚📚
„Strach i odwaga często są jednym i tym samym. Robią z ciebie albo wojownika, albo tchórza. Jedyną różnicę stanowi osoba, która jest w środku”.
📚📚📚📚📚📚📚📚📚📚📚📚📚📚📚📚
Poppy jest Panną, przeznaczoną dla Bogów. Nic nie jej wolno robić, z nikim się przyjaźnić, nikogo nie kochać. Ma cierpliwie czekać na Ascendencje, rytuał pobłogosławiony przez bogów. W skrócie ma siedzieć i grzecznie czekać. Ale Poppy taka nie jest. Nie jest grzeczna, cierpliwa, pokorna. Wręcz przeciwnie. Jest wybuchowa, niecierpliwa, odważna oraz waleczna. W tajemnicy ćwiczy walkę ze swoim strażnikiem. I jak tylko pojawia się zagrożenie, pierwsze co robi to łapie za broń i rusza do walki. Jak widać nie jest typową panienką, która trzeba ratować z opresji.
Dostaje nowego strażnika, Hawka. Jest zupełnie inny niż reszta. Zauważa ją, a nie funkcje jaką ma pełnić. Do tego jest arogancki i bardzo przystojny. Od razu wiadomo, że coś z tego będzie, ale co to musicie przekonać się sami😁.
Muszę przyznać, że bardzo podobał mi sie wykreowany przez autorkę świat. Jest ON pełen niebezpieczeństw. Zagrożenie czeka za murem i to jakie. Jako, że to pierwsza część serii, mamy tutaj dużo opisów. Ale nie jest tak, że dowiadujemy się wszystkiego od razu. Autorka stopniowo zdradza nam sekrety tego świata. Im dalej czytamy tym mamy coraz więcej akcji. A koniec to już sama akcja. Ja jestem na TAK i chcę zdecydowanie więcej. Jeżeli chodzi o bohaterów, to Poppy, tak jak i Hawke, bardzo mi się podobali. Pasowali do siebie, albo może inaczej, w wielu kwestiach byli podobni. Między nimi od początku czuć 🔥, a ich cięte dialogi, potrafią poprawić humor. Nie zostaje mi nic innego jak czekać na kolejną część, która bardzo chętnie poznam😊.
Natalia C. –
Książka, która zachwyca bądź rozczarowuje…
W pewnej odległej krainie żyje sobie pewna dziewczyna, Poppy. Jest bardzo wyjątkową osobą dla całego królestwa – została Panną Wybraną.
Problem w tym, że ta sytuacja wcale jej nie cieszy. Nie ma się jej co dziwić, praktycznie nic jej nie wolno, musi zakrywać twarz welonem i tylko nieliczni wiedzą jak wygląda, i jaka jest naprawdę. Czekaj ją niezwykle ważny rytuał, który jest ogromnie ważny dla całego królestwa, a bogowie nie zawsze są przychylni…
Jak to zwykle bywa – owoc zakazany smakuje najlepiej. Poppy na co dzień robi wszystko, byleby sobie tylko umilić życie. Ukradkiem uczy się sztuk walki, pomaga innym, wszystko byleby poczuć, że w choć ułamku może żyć normalnie. Wtedy też poznaje pewnego człowieka i jej życie zmienia się diametralnie.
______________________________________________
Okej, dla niektórych może zabrzmieć to naprawdę banalnie – mamy tutaj laskę, która czegoś nie może, więc będzie robić wszystkim na przekór. Oczywiście jest mega odważna, uparta i w ogóle naj. I nagle (tadada) spotyka faceta. No i jego pojawienie się sprawia, że staje się inną osobą, ble ble ble.
Zabrzmiało to tak, jakby mi się ta książka nie podobała 😅 A było wręcz odwrotnie!
Autorka świetnie prowadzi nas przez całą historię, chylę czoła przed tłumaczem, który dokonał tutaj świetną robotę i sprawił, że książkę czyta się naprawdę dobrze.
Prosta, lekka książka, która jest naprawdę ciekawa i wciąga (skoro przeczytałam to w kilka godzin, mając problem z jej odłożeniem to duży sukces)!
Mnie ta książka naprawdę oczarowała i cieszę się, że po nią sięgnęłam. Ale co człowiek to opinia! Ważne, żeby się dobrze bawić!
Ode mnie: ⭐️⭐️⭐️⭐️/5
Extremelybooks S. –
Autor: Jennifer L. Armentrout
Tytuł: Krew i popiół
Wydawnictwo: You&Ya
Poppy jest Panną. Jej życie jest pełne samotności. Nikt nie może jej dotknąć. Tylko garstka wybrańców może zobaczyć jej twarz albo z nią porozmawiać. Jej egzystencja jest pozbawiona wszelkiej przyjemności. Poświęcona bogom, ma tylko jedno zadanie – przygotować się do Ascendencji, rytuału, który ma zapoczątkować nową erę. Jednak Poppy dużo lepiej czuje się w towarzystwie swoich strażników niż dam dworu i kapłanek. Gdyby mogła, mieczem i łukiem broniłaby swoich bliskich przed niebezpieczeństwem zza Zapory. Dobrze wie, jakie potwory kryją się za nią w magicznej mgle. Niestety, nie ma żadnego wpływu na swoją rolę w zbliżającym się obrządku. Mimo to, Poppy jest gotowa podjąć ryzyko.
Książka wydawała się być dla mnie świetną historią, która sprawi, że zatracę się w niej. Rzadko sięgam po ten tym książek, jednak coraz bardziej się do nich przekonuję. Ta pozycja zbierała coraz więcej dobrych opinii, dlatego nie wahałam się przed podejściem do niej. Jest ona dość gruba, jednak nie odczułam tego. Mimo tego ile ma stron, to przeczytałam ją bardzo szybko. Od pierwszej strony bardzo się zaintrygowałam do czytania. Nie bardzo rozumiałam tego, co się w niej działo, jednak czytałam dalej, aby dowiedzieć się więcej. Kiedy wszystko stało się jasne, to nie mogłam pojąć, dlaczego Poppy musiała tak żyć. Z każdą stroną jeszcze bardziej wciągałam się w nią. Kiedy chciałam na chwilę ją odłożyć, to nie mogłam, bo za każdym razem działo się coś, co nie pozwalało mi na zostawienie jej. Autorka bardzo dobrze oddalała emocje, ponieważ w jednym momencie potrafiłam się śmiać, a zaraz płakać. W kilku momentach sprawiała, że było mi bardzo smutno, nawet poleciały mi łzy. Totalnie nie spodziewałam się tego, co zostało dla nas przygotowane. Wtedy poczułam, że historia świetnie mi się składa w całość. Po przeczytaniu jedyne co mogę powiedzieć to to, że na już potrzebuję kolejnego tomu. Jestem bardzo zachwycona tą pozycją. Niektórzy bohaterowie działali mi na nerwach, a Poppy myślę, że czasem stała na czele. Jednak trzeba jej to wybaczyć, jeżeli czytaliście książkę, to wiece o co mi chodzi. Myślę, że po prostu sama nie rozumiałam czy coś było dobre czy nie. Ocena10/10.
Justyna D. –
Dawno nie czytałam nic od Jenn i zapomniałam jakie fantastyczne historię ona tworzy! Ależ było niesamowicie! Ale po kolei.
Poppy jest Panną, Wybraną. Oznacza to dla niej samotność. Rozmawiać może tylko z kilkoma osobami. Na twarzy nosi maskę i nie wiele osób widziało jej prawdziwą twarz. Czeka na Rytuał, a w tym czasie nic jej nie wolno. Jednak Poppy nie jest aż tak grzeczna jakby się wydawało. Potrafi się bronić, a wieczorami wymyka się, by posmakować życia. W taki sposób poznaje Hawke. Mężczyzna nie wie, że w głowie zawróciła mu Panna. Do czasu, gdy nie zostaje jednym z jej strażników. Co wyniknie z ich relacji? I z czym przyjdzie im walczyć?
Styl autorki znam z poprzednich książek. Tym razem również czytało mi się łatwo i przyjemnie. Jak na fantastykę przystało są tu inne światy czy nazwy, jednak nie przeszkadza to w czytaniu. Dialogi są naturalne, a sceny 18+ są zrobione że smakiem.
Akcja toczy się swoim rytmem. Nie biegnie, ani się nie wlecze. Wydarzenia łączą się ze sobą, więc nie pogubimy się w fabule.
Okładka jest piękna i przyciąga wzrok. W środku mamy rozdziały z perspektywy Poppy, jedne są krótsze inne dłuższe. Jedyny minus to czcionka, która dla mnie jest po prostu mała i czytało mi się dłużej niż zazwyczaj.
Jennifer stworzyła świat tak ciekawy, fantastyczny, wciągający i niesamowity, że z przyjemnością można się w nim odnaleźć. Już od pierwszych stron serce bije nam szybciej, a my jak najszybciej chcemy się dowiedzieć co będzie dalej. Nie zdradzę wam za wiele, ponieważ odebrałabym wam radość z czytania, a tego zrobić nie mogę, ponieważ musicie sami się przekonać jak jest genialna!
Jest to Fantastyka połączona z goracym romansem. Podobała mi się bardzo ta relacja, która była zakazana. Poppy i Hawke ciągnęło do siebie, ale czy to miało rację bytu? I jakie tajemnice ukrywał chłopak? Musicie to sprawdzić.
Podobało mi się też to, że nie wszystko było od razu podane na tacy, a niektórych rzeczy dowiadywaliśmy się pod koniec książki, co pobudza pozytywnie wyobraźnię. Gdzieś tam miałam pewne przeczucia, ale naprawdę byłam zaskoczona niektórymi informacjami.
Jestem oczarowana tą książką i z niecierpliwością czekam na tom 2, bo autorka zakończyła ten tom tak, że nie wiem jak wytrzymam do kontynuacji. Ale gwarantuje wam, że nie zapomnicie o tych wydarzeniach ani na moment. W mojej głowie wciąż są one żywe. Uwielbiam bohaterów zarówno Poppy jak i Hawke, ale także Tawny czy Viker bardzo przypadki mi do gustu i ich również polubiłam.
Serdecznie Wam polecam tę książkę.
Agnieszka F. –
Wciągający świat, fascynujące postaci i dobra historia! Czekam na kolejne części 🙂
Paulina B. –
Została wybrana przez bogów, ma dostąpić Ascendencji i pomóc królestwu. Nałożone zostało na nią wiele ograniczeń by stać się godną, tylko dlaczego jej to nie cieszy? Poppy nigdy tego nie chciała, została zamknięta w złotej klatce, musi cały czas ukrywać swój wygląd (tylko nielicznym może pokazywać się bez maski), nie może nawiązać żadnej relacji i słuchać innych. To młoda dziewczyna, która się buntuje, chce być zwyczajna i móc poznawać świat. Za sprawą pewnych wydarzeń zostaje jej przydzielony nowy osobisty strażnik, który nie traktuje jej jak Panny, tylko widzi dziewczynę, między nimi rozwija się nić porozumienia. Do czego to doprowadzi? Czym jest Ascendencja? Jakie decyzje będzie musiała podjąć Poppy?
Książka o której mówiono już od dość dawna. Słyszałam wiele zachwytów, poza tym po trylogii Dark Elements miałam pozytywne wrażenia, dlatego chętnie po nią sięgnęłam. No i po lekturze mam mocno mieszane odczucia i to nawet bardziej w tą złą stronę, niestety. Jednak nie owijam już w bawełnę i tłumaczę o co mi chodzi.
Po pierwsze była to książka określona jako high fantazy, a do tego jej daleko. Jasne jest kilka wątków fantastycznych, ale to głównie objawia się w drugiej połowie książki i wcale nie można tego uznać za “high”, tylko zwyczajna fantastyka. Tym bardziej świat także nie jest jakoś mocno skomplikowany, baśniowy, tworzony od zera. Mamy tutaj schematy, które można znać z wielu innych powieści i niczym szczególnym się ona pod tym względem nie wyróżnia. Tym bardziej denerwujące jest to, że cały czas mówione jest o Ascendencji, że to jest ważne, że to zmienia życie osoby, staje się prawie nieśmiertelna i żyje bardzo długo, ale przez całą książkę nie zostaje to wyjaśnione, jedynie można się tego domyślać z niektórych dialogów. To było mocno denerwujące, chociaż z drugiej strony to też wyczyn autora, że przez taki czas niczego nie wyjawił.
No i bohaterowie, z nimi to już mam największy problem. Jak w pierwszej połowie byli w miarę znośni i mogłam ich sobie jakkolwiek tłumaczyć, tak im dalej tym gorzej. Poppy ma prawie 19 lat. Jasne była schowana przed wszystkimi, uniemożliwiono jej poznanie świata, popełniania błędów, zdobywania przyjaciół, a tym bardziej zakochania się. Można ją tłumaczyć, że nie znała tego, że wreszcie mogła się potknąć, popełnić błędy, buntować się, no ale później, po kilku wydarzeniach to już nie było wytłumaczenie, tylko czysta głupota. Jasne bohaterka została stworzona jako osoba silna, chcąca być niezależną, po kryjomu uczyła się walczyć, by nie być “panną w opałach”, miała cięty język i lubiła igrać z ogniem. Jednak za zachowanie w drugiej połowie, no nie jestem w stanie jej tak bardzo polubić, miała swoje momenty, gdy wykazywała się heroizmem, odwagą i zaciętością, ale głupoty w stosunku do jednej osoby, to była przesada. Jest też kilka innych postaci, które polubiłam jak na przykład Tawny i Victer, którzy pomagali bohaterce, byli jej opoką i starali się pohamować jej nieracjonalne działania. Mimo, że były to osoby drugoplanowe, to bardziej mnie interesował ich los, niż Poppy. No i na deser jest jeszcze Hawke. To był dopiero agent… Został wykreowany jako ideał mężczyzny, bez żadnych wad, w którym nic tylko się zakochać. Może należę do nielicznych osób, które go nie lubiły, no ale od początku coś mi w nim nie pasowało. Jego zachowanie było strasznie nachalne. Pokazywał się jako osoba ze zbyt wielkim ego i że może otrzymać wszystko czego chce, nie miał żadnych zahamowań i czasami był wręcz niesmaczny. Jego dialogi były wręcz obleśne i tylko przewracałam oczami i się denerwowałam.
Musiałam się wyżyć, bo bohaterowie niezmiernie mnie irytowali i do większości miałam dobre przeczucia. Książka sama w sobie do najgorszych nie należy. Mimo wszystko czytało się ją całkiem sprawnie i od połowy zaczęło się dziać naprawdę wiele. Akcja nabrała tempa, część spraw się wyjaśniła no i zakończenie też było na tyle ciekawe, że o dziwo będę wyczekiwać kontynuacji. Czytając też opinie innych, dużo osób mówiło o silnym nacisku na interakcje i chemię między bohaterami i z tym też się mogę zgodzić, chociaż nie była to zdrowa relacja. Hawke był mocno nachalny, cały czas rzucał dwuznaczne teksty i mimo że wiedział, że coś jej zakazane to nie robiło to na nim różnicy.
Także już podsumowując, opinie o tej pozycji są w większości pozytywne. Jest narzekanie na tłumaczenie tytułu czy nazw własnych, ale to kwestia już dyskusyjna. Jeżeli macie ochotę na książkę lekko fantastyczną, w której dość dużo się dzieje, są różnorodni bohaterowie i lubicie emocjonujące zakończenia, to ta pozycja powinna Wam przypaść do gustu. Nie mówię autorce nie, bo sama historia jest na tyle ciekawa, że chętnie się dowiem jak to dalej się potoczy.
Patrycja K. –
Bycie wybranką bogów powinno wiązać się ogromnymi przywilejami i władzą. Ale nie w przypadku Poppy. Dziewczyna jest Panną, wybranką, która w dniu dziewiętnastych urodzin ma się połączyć z bogami i ocalić swój lud. Nikt, łącznie z główną zainteresowaną, nie wie co to tak naprawdę znaczy, ale zgodnie z tradycją przed rytuałem Ascendencji, Poppy jest całkowicie nietykalna. W praktyce oznacza to, że musi nosić welon zakrywający twarz, nie może się do nikogo odzywać, ani czerpać z życia żadnych przyjemności. Niezbyt korzystny układ, skoro w zamian ma poświęcić siebie w rytuale. Pod welonem, Poppy skrywa jednak odważną i buntowniczą naturę. Dlatego czyta zakazane książki, potajemnie uczy się walczyć i wymyka się z zamku, by zobaczyć jak wygląda prawdziwe życie. W trakcie jednej z takich eskapad poznaje Hawka, młodego strażnika, którego od dawna obserwowała z podziwem. Przystojny łamacz kobiecych serc jest wszystkim, od czego powinna trzymać się z daleka, ale ten jeden raz, pozwala sobie coś poczuć. W końcu nikt się nie dowie… Kiedy jednak dochodzi do zuchwałego ataku i osobisty strażnik Poppy zostaje zabity, na jego miejsce wybrany zostaje nie kto inny, a właśnie Hawke. Co jeśli ją rozpozna? Co się stanie, kiedy jej sekrety wyjadą na jaw?
Nie będę ukrywać, że „Krew i popiół” nie spodobało mi się od razu. Początek bardzo mi się dłużył, nie mogłam wczuć się w tę historię i zrozumieć zasad panujących światem. Autorka posługuje się bardzo dokładnymi i długimi opisami, ale z konieczności zachowania pewnych kwestii w tajemnicy, opisuje krainę Solis tak, że nie do końca rozumiałam panujące w niej zasady. Dopiero z czasem wszystko zaczęło się układać w logiczną całość, a zakończenie ukazało mi w pełni złożoność pomysłu autorki. I powiem Wam, że warto było poczekać, bo kolejne tomy, to będzie coś!
W krainie Solis każde miasto otoczone jest murem – tak zwaną Zaporą, która ma chronić ludzi i Ascendentów przed sysunami – potworami, które przypominają połączenie zombie i wampira. Sysuni powstają w wyniku ugryzienia przez Atlantów (niemal nieśmiertelne istoty, które mogą kojarzyć się z wampirami), ale również sami sysuni mogą przemieniać ludzi, przez co stali się prawdziwą plagą. Opuszczenie bezpiecznej Zapory jest więc równoznaczne z wyrokiem śmierci, a podróże do innych miast są bardzo niebezpieczne. Początkowo nieco brakowało mi mapki, bym mogła w pewni wyobrazić sobie królestwo, ale znając zakończenie poniekąd rozumiem dlaczego nie było jej w pierwszym tomie. Mam jednak nadzieję, że w kolejnych już się pojawi. Uwielbiam mapki w książkach!
Książka o której dziś Wam opowiadam zalicza się do high fantasy, ale nie jest to pozycja dla każdego fana gatunku. Ze względu na dużą ilość brutalnych i krwawych scen, odradzam lekturę osobom młodszym niż 16 lat. Z kolei mocno rozbudowany wątek romantyczny raczej nie zachęci do sięgnięcia po książkę męskiej części fanów fantasy. Moim zdaniem, to książka dedykowana młodym kobietom, które chcą przeczytać coś co będzie połączeniem dobrej fantastyki i gorącego romansu. Niewiele jest takich książek, a dla mnie to połączenie idealne, dlatego na pewno nie zdziwi Was fakt, że uważam wątek romansowy za jeden z najmocniejszych atutów tej historii. Napięcie między Poppy i Hawkiem było niesamowite. Z wypiekami na twarzy czytałam o tym jak rozwija się ich relacja, uwielbiam sceny, kiedy są razem, droczą się, walczą, testują swoje granice. Końcówka książki okazała się nie tylko bardzo pikantna, ale też szokująca. Autorce idealnie udało się uśpić moją czujność i kompletnie nie spodziewałam się takiego zwrotu akcji. Bogowie! Co tu się działo! Jak ja mam teraz wytrzymać do premiery kolejnego tomu?
Dobre książki inspirują do tego, by opowiadać o nich godzinami, ale nie chcę Wam odbierać przyjemności poznawania świata stworzonego przez Panią Armentroud. A wierzcie mi, że będzie to niesamowita przyjemność! W trakcie lektury przelała się przeze mnie cała masa różnych emocji od nieco negatywnych po skrajnie euforyczne. Autorce udało się mnie zachwycić, zszokować i rozpalić do czerwoności. Dawno tak bardzo nie zaangażowałam się w lekturę. Zarwałam dla tej książki noc, ale niczego/ nie żałuję. Chętnie zarwę kolejną dla następnej części.
Nel K. –
„Strach i odwaga często są jednym i tym samym. Robią z ciebie albo wojownika, albo tchórza. Jedyną różnicę stanowi osoba, która jest w środku.”
🗡🩸
Główna bohaterka Poppy jest mieszkanką królestwa Solis, które dąży do odbudowy po wojnie. Dziewczyna dorastała pod opieką królewskiej pary, zamknięta pod kloszem. Miejsce, w którym mieszka jest dla niej złotą klatką. Jako dziecko Penellaphe została wybrana przez bogów i musi wieść życie Panny. Właśnie przez tę rolę, jej życie wypełnione jest zakazami. Zmuszona jest nosić biel, jej szaty zakrywają całe ciało, a twarz okala welon. Tylko nieliczni mają pozwolenie, by ujrzeć jej twarz, którą z jednej strony zdobią blizny. Nie może prowadzić normalnego życia towarzyskiego, ani nawiązywać nowych znajomosci jak zwyczajna dziewczyna w jej wieku.
Zalecane jest natomiast, by swój wolny czas poświęcała na czytanie ksiąg o bogach, które podsuwają jej kapłanki. W wieku dziewiętnastu lat ma doświadczyć Ascendencji, o której nic nie wie, i już na zawsze połączyć się z bogami. Rytuał wydaje się dla niej tak tajemniczy i niejasny, że dziewczyna sama nie wie, co tak naprawdę o nim myśleć.
Życie Panny przede wszystkim składa się ze sztywnych zasad, braku jakichkolwiek przyjemności i kar cielesnych za każde przewinienie. Jak się szybko okazuje, nasza Poppy niewiele ma wspólnego z niewinną Panną.
Potajemnie trenuje sztuki walki ze swoim osobistym ochroniarzem i mentorem – Vikterem. Nauczył ON ją jak się bronić i zabijać w razie konieczności. Dziewczyna również nie rozstaje się ze swoim sztyletem, który zawsze nosi ukryty pod suknią.
Ciekawa świata Penellaphe często wymyka się z pałacu i zamaskowana gra w karty ze strażnikami. Podczas jednej z takich nocy udaje się do lokalu o nazwie Czerwona Perła, gdzie natyka się na Hawke’a Flynna – słynnego aspirującego żołnierza. Wkrótce ten sam mężczyzna, któremu pozwala się pocałować, mimo zakazów, zostaje jej nowym osobistym strażnikiem. Zatem ich losy zostają splecione na zawsze.
To było moje pierwsze spotkanie z piórem Jennifer L. Armentrout i jakże to była cudowna przygoda. Pisarka zaprezentowała nam gorący romans okraszony fantastyką. Stworzyła cudowny świat, w którym mieszkają i żyją Ascendenci, Descendenci, sysuni i wilkłaki.
Jednak to nie jest nic innego, jak znane nam już z kultury wilkołaki, wampiry czy zombie, lecz zostało to opowiedziane w całkowicie inny sposób. Cały świat skrywa się pod postacią religii.
Początkowo książka może wydawać się dosyć ciężka, ponieważ od pierwszych stron jesteśmy „atakowani” faktami i nowymi nazwami, jednak przyjemne pióro autorki pozwala nam szybko przebrnąć do ciekawych wydarzeń. Jedyny minus, o którym muszę wspomnieć to brak mapki. Czasami podczas czytania, potrafiłam się pogubić w tym świecie pełnym Królestw i z chęcią zajrzałabym do mapy, gdzie miałabym wszystko objaśnione i pokazane.
Tajemniczym wątkiem była tutaj Ascendencja wokół, której obracało się życie głównej bohaterki. Mam nadzieję, że w następnych tomach ten temat zostanie nam wyjaśniony i bardziej rozwinięty.
Co mogłabym powiedzieć o bohaterach? Uwielbiam sposób w jaki została wykreowana Poppy. Mimo, iż od początku była chowana pod kloszem, była charakterną postacią. Potrafi poradzić sobie w każdej sytuacji. Wymyśla przeróżne sposoby na łamanie nadanych jej reguł. Uwielbiam również jej potrzebę umiejętności walki. Przez swoje doświadczenia z dzieciństwa, nie chce być od nikogo zależna.
Natomiast Hawke Flynn został stworzony po to, by każdą kolejna czytelniczka się w nim zakochała. Wysoki, przystojny, idealnie zbudowany, zabawny i waleczny. Nic dziwnego, iż Poppy straciła dla niego głowę. Jednak to właśnie ON był pierwsza osobą, która pokazała jej, iż przede wszystkim, powinna być sobą.
Para, jaką tworzą jest wybuchowa od samego początku. Łączy ich wzajemne przyciągnie i pożądanie, które czuć już od pierwszych rozdziałów. Jednak pozostaje jedna zagwostka, której jeszcze nie potrafię rozwikłać. Czy tych bohaterów łączy miłość? Po przeczytaniu pierwszego tomu, czytelnik nie jest w stanie powiedzieć „tak” lub „nie”, ponieważ plot twist, który autorka funduje nam pod koniec książki, diametralnie zmienia bieg akcji.
Nie jest to romantyczna historia. Na pewno nie. Pełno w niej brutalności, zdrady i przelanej krwi. Praktycznie przez całą lekturę są nam podsuwane wskazówki, które następnie prowadzą do nagłych zwrotów akcji.
Dla mnie to była świetna przygoda i z niecierpliwoscią czekam na kolejny tom pełny przygód Poppy i Hawke’a!
„Niektóre rzeczy, raz wypowiedziane, zaczynają żyć własnym życiem.”
Paulina R. –
Jennifer L. Armentrout to jedna z moich ulubionych autorek! I tak się cieszę, że znów jej książki będą wydawane w Polsce. Tym razem zajęło się tym wydawnictwo You AND ya books. Pierwszy tom From Blood AND Ash „Krew i popiół” miał premierę 12 stycznia.
Poppy jest Panną. A to oznacza, że praktycznie nic nie może. Niedługo dostąpi rytuału ascendencji. Ale co to właściwie znaczy? Kim wtedy będzie? Na szczęście nasza bohaterka należy to tych mniej posłusznych. Dzięki tajemnym lekcjom swojego strażnika, Victera potrafi się obronić. Często wymyka się ze swoich komnat przez ukryte przejście by choć trochę „żyć”. Podczas jednej z eskapad poznaje Hawka. Nie spodziewa się, że ten facet aż tak bardzo namiesza w jej przyszłości.
To taki naprawdę malutki skrawek tego co możecie spodziewać się po tej książce. Początkowo trudno było mi się wgryźć. Ale przeważnie tak jest przy fantastyce. Zanim się połapiemy kto jest kim, jakie ma zdolności i co znaczy w historii to musi trochę kartek pod palcami przelecieć. Dalej było tylko lepiej. Byłam zdumiona rozwojem sytuacji, ale jak najbardziej odebrałam to pozytywnie. Nie spodziewałam się historii o wampach, wikłakach i przede wszystkim o atlantach. I ktoś pomyśli, ale to już było. I rzeczywiście ciężko akurat w tej tematyce być dość oryginalnym bo książek o wampirach jest mnóstwo. Ale dla mnie to jakiś sentyment. Zaczytywałam się historiami o tych stworach i cieszę się, że znów mogę do nich wrócić. Sama fabuła bardzo przypadła mi do gustu. Kupiła mnie. Postacie Poppy oraz Hawka są naprawdę świetnie wykreowane. Bohaterzy poboczni też są równie wyraziści. Kilka razy autorka mnie zaskoczyła. Może nie tak bardzo by szczęka uderzyła mi o ziemię, ale mimo to fajnie jak nie można wszystkiego przewidzieć. Czekam z niecierpliwością na kolejny tom. Bardzo jestem ciekawa jaki los spotka bohaterów. A wam polecam z czystym sercem.